W piątek na torach w Częstochowie i Gnieźnie odbyły się półfinały Indywidualnych Mistrzostw Polski. W turniejach wystartowało trzech reprezentantów Car Gwarant Startu. Niestety, żaden z nich nie wywalczył awansu do zawodów finałowych. Przeczytajcie, jak ocenili swoje występy.
Marcin Nowak (8 punktów, 7. miejsce w Gnieźnie): Ten ostatni wyścig był naprawdę na styku, ale czułem się szybki. Może zabrakło mi w nim szczęścia. Szkoda początku. Po dwóch nieudanych wyścigach zmieniłem motocykl i było znacznie lepiej, co widać po wyniku. Trenowaliśmy tutaj i tor był podobny, ale inaczej się zachowywał. Jeździliśmy z Mirkiem, a pozostali byli w rozjazdach. Na torze było mniej motocykli, więc on się mniej rozwalał. Kiedy mieliśmy natomiast czterech zawodników i cztery kółka non stop, to nawierzchnia bardziej się odparzyła i tak to wyglądało. Przyjechałem tu z myślą o awansie do finału, tym bardziej, że to jest mój tor. Było naprawdę wyrównanie. Jakbym wcześniej zrobił ruch z motocyklem, to byłoby lepiej. Czasu jednak nie cofnę. Trzeba patrzeć do przodu i nanieść odpowiednie zapiski w kajeciku.
Adrian Gała (1 punkt, 17. miejsce w Częstochowie): No cóż, dzisiaj totalnie nie był mój dzień, szukałem przez całe zawody optymalnych przełożeń, jednak nie mogłem dobrze wyjsć ze startu i na dystansie też brakowało prędkości. Teraz czas na przeserwisowanie sprzętu i pracujemy dalej.
Mirosław Jabłoński (2 punkty, 16. miejsce w Gnieźnie) odmówił komentarza.
Fot. Sonia Kaps
0 komentarzy