10.miejsce zajął Oskar Fajfer w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu w Lesznie. Gdyby nie pech w 11.odsłonie dnia, kto wie, czy nasz zawodnik nie namieszałby bardziej w stawce finalistów.
To był dobry występ w finale IMP jedynego reprezentanta Startu Gniezno. Oskar Fajfer zaprezentował się na „Smoku” bardzo dobrze i po trzech startach i zwycięstwu w 11.wyścigu był na wysokim szóstym miejscu. Niestety w swoim czwartym występie Fajfera dopadł pech. W niezwykle istotnym biegu, gdy jechał z dobrego pierwszego pola i w stawce żużlowców z dorobkiem takim jak on (Janowski, Hampel, Przedpełski) nasz zawodnik dotknął taśmy!
W tej sytuacji aby myśleć o biegu barażowym do wielkiego finału, musiał pojechać w swoim ostatnim biegu na maksimum możliwości. Za przeciwników miał niepokonanego Zmarzlika, Kasprzaka i Przemka Pawlickiego i najlepszy z możliwych scenariuszy miał miejsce przez półtora okrążenia. Fajfer prowadził, jednak najpierw połknął go Kasprzak, a następnie rozpędzający się Zmarzlik i gnieźnianin zajął 3.miejsce.
Występ w Lesznie zakończył więc na 10.miejscu z dorobkiem 7. punktów (1,2,3,T,1). Mistrzem po raz pierwszy (!) w karierze został Bartosz Zmarzlik.
0 komentarzy