To pierwszy tak duży wywiad z szefem Aforti, Klaudiuszem Sytkiem. Firma przypomnijmy została niedawno sponsorem tytularnym Startu i to pod tą marką ujrzymy klub w 2021 roku. Zapraszamy na ciekawy wywiad z gnieźnianinem kierującym finansowym holdingiem.
Hubert Maciejewski/SportoweGniezno.pl: Gdzieś pomiędzy wierszami słyszałem, że Aforti zależało, by stać się jeszcze ważniejszym sponsorem w tym roku, a dokładniej najważniejszym, bo tytularnym. Dlaczego? To sentyment do klubu, któremu się kiedyś kibicowało, czy jakaś szersza strategia?
Klaudiusz Sytek/prezes zarządu Aforti S.A. – Tak jak mówiliśmy już wielokrotnie, choćby w lutym 2018r. gdy podpisywaliśmy umowę ze Startem jako sponsor strategiczny. Nie było wtedy możliwości wejść w nazwę drużyny, ale teraz mamy już jakieś doświadczenie z trzech minionych sezonów ze współpracy. Na pewno jesteśmy zadowoleni, bo widzimy, że mamy do czynienia z profesjonalnym partnerem, który realizuje to do czego się umówiliśmy, a nawet więcej. Była możliwość w tym roku, aby poszerzyć tą współpracę, więc zdecydowaliśmy się niemal od razu. Rozmowy były krótkie. Tak naprawdę dłużej tworzyliśmy umowę, niż ustalaliśmy szczegóły techniczne. Na razie zdradziliśmy to, że jesteśmy sponsorem tytularnym, ale to nie koniec. Będzie więcej szczegółów bliżej samego sezonu. Muszę podkreślić też, że mieliśmy świetną współpracę z kibicami. Były wspólne oprawy, fundowaliśmy koszulki wyjazdowe, konkursy, to jest naprawdę fajna szeroka współpraca na linii klub-Aforti. Mamy pomysł gdzie być za kilka lat, nie jest to działanie na potrzeby chwili, nie jest to tak, że chcemy za wszelką cenę awansować, a później myśleć „co my teraz zrobimy”. Rafael Wojciechowski ma to świetnie przemyślane i dla nas to jest także zaszczyt, że klub chciał, abyśmy to my byli sponsorem tytularnym. To jest dla nas naturalna konsekwencja tego co już za nami i czwarty wspólny sezon musi być znów dobry. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego faktu.
„Będzie więcej szczegółów bliżej sezonu”. Czy ten kontekst dotyczy bardziej kibiców, czy może klubu i zawodników?
Z klubem mamy precyzyjnie ustalony zakres współpracy. Nie będziemy tylko sponsorem tytularnym, mamy jeszcze kilka innych rzeczy ustalonych, których na razie nie chcemy zdradzać. To po pierwsze. Gdy już jednak dowiemy się jak będzie wyglądać sezon, kwestia kibiców na stadionach, to na pewno „odświeżymy” nasze kontakty z kibicami. Będziemy wspólnie zastanawiać się, co zrobić, aby Start wyróżniał się na krajowej mapie od tej strony. Czy to będą znów jakieś specjalne koszulki okolicznościowe, może zorganizujemy wspólne wyjazdy? Na razie wiemy, że liga będzie w telewizji i musimy poczekać, w jakim kierunku pójdą obostrzenia. Mamy pewne rzeczy w głowach, ale na tym etapie nie przelejemy tego w konkrety, z tytułu wielu znaków zapytania o czym było powyżej.
Szefuje pan dużej, jak na gnieźnieńskie realia firmie, z którą wielu kibiców być może wiąże plany i nadzieje na sportowe sukcesy Startu. Czy Aforti ma plan na gnieźnieński żużel? Z powyższej wypowiedzi wynika, że tak, bo wspomniał pan, że nic nie jest robione „ad-hoc”
Żużel nie jest jedynym sportem motorowym, w którym funkcjonujemy. Przypomnę może wszystkim, że sponsorujemy też drifterów i drużynę Yujin Drift Team. Zaczynaliśmy przygodę, gdy oni wchodzili na profesjonalny rynek driftu, a w zeszłym sezonie nasza ekipa zdobyła wicemistrzostwo Polski. W konkurencji, w której jest spora rywalizacja. Gramy o najwyższe cele i liczę, że jeśli było 3 miejsce, rok temu drugie, to w tym roku będzie równie dobrze. Mówię to tylko jako kibic, nie jako sponsor. Tutaj mogę zdradzić, że mamy w umówię zapisane bonusy za awans do Ekstraligi, ale powiem od razu, że nie chcemy wywierać presji na klub. Od tego nie jest żaden sponsor, a przynajmniej nie powinien być. Każdy oczywiście chciałby móc się pochwalić, że jest mecenasem drużyny, która wygrała ligę, to jest oczywiste, ale nie wyobrażam sobie abyśmy mieli naciskać na kogokolwiek. Klub ma profesjonalny zarząd, trenerów, działaczy, zawodowych zawodników i my, tylko lub aż, kupujemy tylko pewne pakiety usług marketingowych. Wtrącanie się w sprawy klubu nie jest rolą sponsora i taką mam dewizę. A już odpowiadać konkretnie na pytanie, to nie mamy jakiegoś ciśnienia, aby Ekstraliga za wszelką cenę już teraz była. Mamy plan marketingowy co się stanie, jeśli ta Ekstraliga będzie, mamy w umowie zawartą opcję, co się stanie w przypadku awansu do Ekstraligi, ale zdajemy sobie sprawę, że awans jest w 100% zależny od wyniku na torze i tego jak funkcjonuje klub.
Każdy kibic 40+ pewnie mógłby wymieniać bez liku przypadki, w których firmy zwijały się po jednym słabszym sezonie. W waszym przypadku ta współpraca już jest długa i tutaj należy chylić czoła, ale co w przypadku, gdy Startowi (odpukać) powinie się noga i stracimy sezon?
Ja zajmuje się biznesem, nie zajmuje się sportem, więc nie zastanawiam się „co by było gdyby”. Mamy biznesowy plan jak ma wygadać Aforti jako firma za rok, dwa i cztery lata. W klubie być jednak przecież akcja crowdfundingowa, więc to klub widzę ma plan. Nie lubię „gdybania”, bo po pierwsze pandemia pokazała, że wiele rzeczy można planować, a one i tak nie dojdą z różnych owoców do skutku, z powodu siły wyższej. Po drugie, z naszego punktu widzenia, my wiemy co chcemy osiągnąć jako Aforti, a przy okazji liczymy oczywiście na walkę o najwyższe cele. NIe mamy na razie żadnych planów A, B i C, chcemy jechać o wszystko co najlepsze i taki jest plan.
Jak duże znaczenie dla waszej firmy ma fakt, że wchodzicie do klubu z bardzo solidnym zapleczem sponsorskim? Czy dla was ma znaczenie, że w klubie powołana została spółka akcyjna, że w klubie jest kilka dużych lokalnych firm. Pokuszę się o tezę, że otoczenie biznesowe wokół Startu jest teraz tak silne, jakiego nie było dawno.
Ja zawsze mówiłem każdemu, że sponsorzy lokalni są najważniejsi. Ważniejsi niż takie firmy jak nasza, czy jakiekolwiek nie wywodzące się z Gniezna. Te drugie po prostu kupują sobie usługę biznesową i brutalnie powiem, że w naszej firmie Start znają 3 osoby” ja, moja siostra i jeden z szefów audytu. Więc nikt z członków zarządu, ani z marketingu nie ma żadnego sentymentu do Startu. To jest usługa czysto biznesowa, choć ona niesie za sobą pokłady emocjonalne, jest dobry klimat etc. SIłą klubu są lokalne firmy i lokalni sponsorzy i kibice. Ja osobiście Start szczegółowo obserwuję od 3 lat i widzę tutaj pewien pomysł. Oczywiście pandemia wiele zmieniła, ale od pierwszego spotkania z menedżerem klubu ja widzę spójny przekaz: budujemy klub na twardych podwalinach, wypłacalny, który ma dobrą markę, stabilny i kiedyś chcemy jechać o najwyższe cele. Wiadomo, że kibice chcą tego „już i teraz”, ale nie chodzi nam chyba o to, żeby tam wejść i spaść. Prawda?
Czyli jednak sentyment przeważył? Tak wnioskuje z powyższej odpowiedzi.
Gdy pierwszy raz przekroczyliśmy próg klubu, chcieliśmy być sponsorem tytularnym, bo jest to największy klub w regionie. Czy sentyment miał 1%, czy 99%, tego naprawdę nie wiem. Na pewno sponsorujemy sport wielkopolski i to każdy sobie może sprawdzić. Kolejorz, Mieszko, Yujin Drift Team, olimpijczyka-pływaka Kacpra Majchrzaka. Więc jeśli chcieliśmy wejść w żużel, Start był naturalnym kierunkiem.
Aforti Start Gniezno Liberec. To absolutne zaskoczenie ostatnich dni. Jest duża euforia po ogłoszeniu, że pojedziemy w Czechach o krajowy tytuł?
Bardzo się cieszymy. Z mojego punktu widzenia, to świetny ruch i dobrze że Start poszerza swoje horyzonty i jako pierwszy klub wystartuje w Czechach. Pewnie są tacy, którzy mogą patrzeć na to z przymrużeniem oka. Pamietajmy, że daje to jednak więcej możliwości zawodnikom, klub przeciera się też na arenie międzynarodowej. Naprawdę się cieszę, że będziemy mieć zaszczyt, że pod naszą marką Start pojedzie w aż dwóch ligach
Czy Aforti będzie obecny jeszcze w innych dyscyplinach? Skończyła się właśnie wasza współpraca z Lechem.
Jeśli chodzi o Kolejorza to nasza umowa wygasła, wszedł w to miejsce STS. Coś jeszcze zostało ze starej umowy, ale ciągle czekamy jak będzie wyglądać sytuacja po pandemii. Sport przecież żyje z tego, co kibice na żywo oglądają, co teraz jest utrudnione. Rozmawiamy z kilkoma podmiotami, poznaliśmy rynek sponsoringu sportowego i na razie ciężko powiedzieć w co dalej wejdziemy.
Dziękuję za rozmowę
0 komentarzy