Tobiasz Musielak nie awansował wczoraj do wielkiego finału Orlen 12.edycji o Koronę Bolesława Chrobrego. Zawodnik był lekko rozczarowany, my natomiast rozmawialiśmy z nim głównie o przyszłym sezonie.
Tobiasz Musielak jest gorącym „towarem” w tegorocznym okienku transferowym, szczególnie dla pierwszoligowych klubów. Zawodnik był czołową postacią zaplecza Ekstraligi i każdy zespół na tym szczeblu, dziś widziałby „Toffika” u siebie. Jak sytuacja wygląda w przypadku rozmów na linii Start-Musielak? Jak wczoraj ustaliliśmy, wychowanek leszczyńskiej Unii nie otrzymał oficjalnej propozycji z Gniezna, a sam zawodnik jak przyznaje w rozmowie z naszym portalem, czeka co stanie się po finale ligi.
– Najważniejsze jest jedno pytanie – czy uda nam się awansować z Wilkami? To będzie moment kluczowy dla podjęcia przeze mnie decyzji. Na razie nic oficjalnie ani nie mowię, ani nawet nie myślę, bo jest za wcześnie. Zachowuję pełen spokój. Od razu uprzedzę kolejne pytanie: Gniezno na razie ze mną nie rozmawiało, więc na dziś nie tematu mojego transferu do Startu. A co się stanie za kilka tygodni po finale ligi, nie wiem. Lubię tu jeździć, ale generalnie w 1.Lidze żaden tor mi nie przeszkadza.
0 komentarzy