Obłędny, niesamowity, nieprzewidywalny. Ten mecz już dziś przeszedł do historii gnieźnieńskiej piłki ręcznej. Nie tylko z powodu pierwszego zwycięstwa MKS-u po rzutach karnych, ale i dramaturgii widowiska.
Ten komu nie chciało się wstać z kanapy i dojechać na Sportową niech żałuje i to przez wielkie Ż! To co stało się dziś przy Sportowej przyćmiło wszystko, co widzieliśmy do tej pory w Gnieźnie w tej dyscyplinie. MKS prowadził, po chwili był już jedną nogą „pogrzebany”, ale zagrał takim zębem w ostatnich minutach, że wyrwany punkt 22-krotnym mistrzyniom Polski znaczy coś o wiele więcej. „Grubo”, „Sensacja”, „Ale szok” – piszą na gorąco kibice z Polski na profilu PGNiG Superligi.
Całą pierwszą połowę oba zespoły wymieniały się ciosami i choć najpierw FunFloor prowadził trzema golami (4-7), to już po kilku następnych minutach gnieźnianki doszły do głosu i objęły prowadzenie 10-8. Niestety w międzyczasie kontuzji doznała Daria Konieczna, a gospodynie zaczęły coraz częściej zaczęły w ataku mylić się i to rywalki na przerwę zeszły z minimalnym prowadzeniem (14-16). Po zmianie stron, obejrzeliśmy początkowo scenariusz znany z ostatnich spotkań. MKS stanął, a gdy wynik na tablicy zaczął uciekać, nasza gra stała się niezwykle nerwowa. Lublinianki napędzane przez trafienia Romany Roszak zaczęły odjeżdżać z każdą minutą i po chwili mieliśmy 18-25. O tym jakie emocje buzowały przy bocznej linii świadczy najlepiej to pytanie – Aż tyle przegrywaliśmy?? – zapytał nas po ostatniej syrenie trener Robert Popek. Trener MKS-u sam nie wierzył, że gnieźnianki odrobią taką stratę, ale to się stało! Niesamowitych skrzydeł gnieźniankom dodawała publiczność i te, głównie za sprawą duetu Świerżewska – Łęgowska, dopadły przeciwniczki. Zrobiła to Świerzewska na 15. sekund przed końcem, wprawdzie FunFloor miał jeszcze szansę na wygraną, ale w ostatniej akcji się pogubił, stracił piłkę i mecz zakończył się remisem. W serii rzutów karnych to MKS okazał się lepszy i do tabeli zgarnął dwa piekielnie ważne punkty!
MKS pr Urbis Gniezno – MKS FunFloor Lublin 28-28 (14-16) k.5-4
Bramki dla MKS: Łęgowska 8, Świerzewska 6, Nurska i Hartman 3, Kasprowiak i Kuriata 2, Kaczmarek i Giszczyńska 1
0 komentarzy