Kolejne spotkanie MKS-u w Superlidze obyło się bez niespodzianki. Faworytki spotkania – brązowe medalistki Mistrzostw Polski wykonały swoje zadanie i zainkasowały trzy punkty. Jednak gnieźnianki potrafiły im napsuć „krwi”, szczególnie w końcówce meczu.
Pierwsza bramka padła w 2. minucie gry za sprawą celnego rzutu Katarzyny Cygan, lecz już po chwili to samo uczyniła Żaneta Lipok. W początkowej fazie spotkania trudno było powiedzieć kto może zwyciężyć. Minimalną przewagę miały gospodynie, jednak gdy one rzucały bramkę, Żółto-czarne szybko na nią odpowiadały. Wszystko zmieniło się po 14. Minucie. To właśnie wtedy podopieczne Marcina Palicy zaczęły budować swoją przewagę i wyszły na sześciopunktowe prowadzenie (14:8, 17’). Pszczołom do końca pierwszej połowy udało się odrobić tylko jedno oczko. Do szatni zawodniczki schodziły przy wyniku 19:14.
Drugą połowę również otworzyły „Kobierki”. Tym razem do siatki trafiła Patrycja Kozioł, a gospodynie z każdą minutą czuły się bardziej swobodnie. Zaowocowało to zbudowaniem aż dziewięciopunktowego prowadzenia (27:18, 44’). Jednak na kwadrans przed zakończeniem meczu, Żółto-czarne nabrały „wiatru w żagle”, systematycznie odrabiając straty. Na 5. minut przed końcem drużyny dzieliły cztery bramki. Pomimo wszelkich starań ze strony gnieźnieńskich szczypiornistek, ostatecznie górą były gospodynie, zwyciężając 32:27.
KPR Gminy Kobierzyce: Satlaniuk (7/19), Kowalczyk (6/16), Chojnacka (3/7) – Despodovska (9), Wiertelak (7), Cygan (5), Janas (4), Melekestseva (3), Kucharska (1), Buklarewicz (1), Kozioł (1), Domagalska (1), Kocińska, Ważna, Smolinh, Kucharska
Karne: 6/6,
Kary: 12 min. (Kucharska x2, Buklarewicz x2, Kozioł, Melekestseva).
MKS URBIS Gniezno: Hypka (9/36), Hoffmann, Konieczna – Szczepanik (6), Hartman (6), Lipok (5), Świerżewska (5), Łęgowska (3), Nurska (2), Siwka, Giszczyńska, Chojnacka, Widuch, Matysek, Kuriata,
Karne: 2/2,
Kary: 4 min. (Nurska, Matysek)
oprac: MKS
fot. Orlen Superliga
0 komentarzy