Jutro (wtorek, 5 września) długo wyczekiwana inauguracja nowego sezonu Superligi. W Gnieźnie zobaczymy od razu wielki pojedynek z mistrzyniami Polski z Lubina. Czy gnieźnianki są gotowe na wielkie „grzmoty” przy Sportowej?
Jeden zespół musi, drugi może. Tym pierwszym na pewno nie jest MKS, który jutro zmierzy się z drużyną gwiazd Orlen Zagłębia Lubin na inauguracje Superligi. To lubinianki będą zdecydowanymi faworytkami spotkania, jednak nie można zapomnieć, że każdy mecz jest inny i każdy może mieć swoją wyjątkową historię. Na taką też liczą gospodynie, które będą chciały pokrzyżować szyki mistrzyniom Polski i potwierdza to Malwina Hartmann (na zdj. druga od lewej). – Wiadomo, że gramy z mistrzyniami Polski, ale ja wierzę, że ten sezon będzie dla nas lepszy niż poprzedni. Myślę, że to dobrze, że gramy od razu z tak mocnym rywalem, bo mamy za sobą dobry okres przygotowawczy i na pewno nie zwiesimy głów przed tym rywalem. To jest dla nas trochę wygodne, że my nic tutaj nie musimy, a możemy sprawić niespodziankę, ale i tak wszystko rozstrzygnie się na boisku.
Obie drużyny zdążyły się już dobrze poznać przez ostatnie miesiące, grając w lidze i sparingach. Czy zatem gnieźnianki są jeszcze w stanie czymś zaskoczyć tak doświadczoną ekipę? – Oczywiście że tak. Z tego co wiem w zespole Zagłębia było ostatnio trochę kontuzji, więc teoretycznie wszystko może się zdarzyć. Zaskoczenie może pójść z jednej i z drugiej strony, bo każdy mecz jest inny. Będziemy mieć także za sobą najlepszych kibiców w Polsce, więc zapraszamy do hali i trzymajcie za nas kciuki – kończy Hartmann.
Inauguracja Superligi w Gnieźnie jutro o 18.00. Obecność obowiązkowa!
0 komentarzy