– Takie zespoły jak MKS, są w Superlidze mile widziane – usłyszeliśmy przy okazji finału Pucharu Polski, z ust działaczki Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Atmosfera finału, znów rozniosła się po wielu ośrodkach w kraju.
Finał Pucharu Polski znów był świętem szczypiorniaka w naszym mieście, a dodatkowo zakończył się niespodziewanym rezultatem. KPR nie był faworytem, a utarł nosa utytułowanemu Zagłębiu, przy dopingu niemal kompletu publiczności w hali im. Mieczysława Łopatki. Zwyciężczynie otrzymały złote medale i puchar, a Gniezno, ponownie wiele pochwał z ust obserwatorów. – Na tym etapie na jakim jest kobieca piłka ręczna, staramy się ją rozwijać i zachęcać wszystkich do oglądania, a Gniezno jest dla nas idealnym do tego miejscem – mówi naszemu portalowi Iwona Niedźwiedź, była gwiazda polskiej reprezentacji i działaczka ZPRP. – Macie tutaj świetną frekwencję, dosyć kameralną halę, w której można stworzyć fantastyczne widowisko i super atmosferę. Taką tworzą tutaj kibice, co po raz kolejny pokazał finałowy mecz Pucharu Polski. Każdy zawodnik marzy aby w takiej hali, z taką atmosferą rozgrywać mecze.
Jak się okazuje, nie tylko gnieźnieński klub ma chrapkę na awans, ale i sam związek delikatnie naciska MKS, by ten zrobił krok w stronę Superligi. Halę, kibiców i wspomnianą atmosferę chętnie chciałby u siebie, jednak taryfy ulgowej nie będzie, bo „Pszczoły” muszą awans wywalczyć na parkiecie. – Przede wszystkim zależy nam na tym, aby Superliga była większa. Chcemy więcej zespołów niż ma to miejsce teraz i mamy też świadomość, że to jest proces. Takie zespoły jak Gniezno, z taką otoczką, z taką organizacją, są bardzo mile widziane – kończy Niedźwiedź.
0 komentarzy