Absolutnie nie milkną echa skandalicznej sytuacji, która miała miejsce w ten weekend. Drużyna Mieszka Gniezno ’05 nie pojechała na mecz do Wrześni, bo… nie było trenera! Tę sprawę w rozmowie z naszym portalem komentował już członek zarządu Mieszka Marek Lisiecki. Teraz czas na świadczenie rodziców i trenera Mikołaja Tarczyńskiego.
OŚWIADCZENIE RODZICÓW I TRENERA:
„W nawiązaniu do sytuacji z dnia 4.10.2020 chcemy ustosunkować się do informacji, które pojawiły się w mediach. Żeby poznać całą sytuację potrzebne jest poznanie chronologii zdarzeń. Klasa sportowa o profilu piłka nożna powstawała z myślą, że trener, który uczy w szkole jest również trenerem w klubie. Jednak po zmianach, które zaszły w klubie (czerwiec/sierpień) – zrezygnowało z pracy 7 trenerów. W tym trener Mikołaj Tarczyński. Klub wyznaczył trenera Tomasza Zakrzewskiego, do prowadzenia zespołu w meczach ligowych. Rodzice zwrócili uwagę, że takie rozwiązanie prowadzenia zespołu juniora młodszego, kompletnie się nie sprawdza. Trzeba mieć na uwadze, że w drużynie tej trenują również zawodnicy spoza klasy i rocznika 2006. Dlatego wyszli z inicjatywą/prośbą, żeby dojść do porozumienia na linii trener Tarczyński – klub. Efektem tego było spotkanie trenera oraz członka zarządu Marka Lisieckiego. Warunki, jakie zostały ustalone, miały spowodować prawidłowe funkcjonowanie zespołu, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb zawodników z drużyny juniora (rocznik 2005). W kilku punktach, które zostały przedstawione było m.in. że klub tak zmienia terminarz spotkań, aby mecze odbywały się w tygodniu (od poniedziałku do piątku). Trener deklarował, że jest w stanie poprowadzić zespół poza weekendem. Mecz nie został przełożony, więc to klub powinien wyznaczyć trenera. Wymagałoby się odpowiedniego traktowania i wsparcia zespołu, który jest najstarszy w Akademii Mieszko. Bez względu na zaistniałą sytuację, zaskakujące jest to, że klub nie jest w stanie zapewnić trenera na mecz ligowy. W funkcjonowaniu klubu dochodzi czasami do nieprzewidzianych wydarzeń – kwarantanna trenera, choroba, sytuacje rodzinne itp. Rodzice oraz trener liczą na konstruktywną rozmowę z przedstawicielami klubu oraz miasta. Zależy nam przede wszystkim na dobru i rozwoju naszych dzieci”
0 komentarzy