Piłka nożna

Huragan - Mieszko 2-0
Mieszko - Chodzież 1-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-0

Żużel

Start - Kolejarz 53-37
Kolejarz - Start 44-46
Tarnów - Start 47-43

Koszykówka

MKK - ...
MKK - ...
MKK - ...

Piłka ręczna

Start - MKS 34-34
MKS - ....
MKS - .....

Futsal

KS - ....
KS - ....
KS -....

Młodzicy Mieszka o włos od wygrania turnieju!

Bydgoski turniej Wisełka Protektor Cup okazał się w tym roku udany dla piłkarzy Mieszka Gniezno. A dokładniej – piłkarzy z rocznika 2007, bowiem był to turniej młodzieżowy. Pomimo mocnej rywalizacji, dochodzącej nawet na poziom Ekstraklasy (w Bydgoszczy wystąpił zespół Arki Gdynia), biało-niebieskim udało się zająć wysokie, drugie miejsce.

Młodzi zawodnicy Mieszka rozpoczęli swoje zmagania w turnieju od zwycięskiego starcia z Beniaminkiem Starogard Gdański, które zakończyło się wynikiem 4:2. Mniej bramek kibice zgromadzeni w hali Łuczniczka zobaczyli w drugim spotkaniu Mieszkowców, bo zaledwie jedną – wystarczyło to, by pokonać zespół UKS Reda. Kolejne spotkania przynosiły młodzikom z Pierwszej Stolicy kolejne zwycięstwa. Mezo Nakło zostało rozbite aż 6:0, Rodło Kwidzyń straciło wprawdzie dwa gole mniej od przeciwników, ale także nie potrafiło pokonać bramkarza z Gniezna, a na koniec rywalizacji w grupie biało-niebiescy wygrali z Wisełką Bydgoszcz 2:1.

Wyjście z grupy z kompletem punktów pozwala myśleć o najwyższych celach. Półfinałowym przeciwnikiem do ich osiągnięcia dla zawodników Mieszka z rocznika 2007 była Kikolanka Kikół. Ten mecz był pogromem w wykonaniu gnieźnian, którzy poradzili sobie lepiej niż Niemcy z Brazylią w półfinale ostatnich Mistrzostw Świata – Kikolanka została pokonana 8:1. Finał był starciem dwóch niepokonanych drużyn – Mieszka oraz Bałtyka Koszalin. Piłkarze Bałtyka szybko objęli prowadzenie, podwyższając je jeszcze przed przerwą na 0:3. W drugiej części finałowego spotkania Mieszkowcy zdołali zdobyć dwie bramki, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:3 i zawodnicy z Gniezna musieli zadowolić się srebrnymi medalami.

27 stycznia 2018 | 16:12

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *