Pierwszej porażki w meczach kontrolnych doznali piłkarze Mieszka. Gnieźnianie na sztucznym boisku przy ul. Strumykowej ulegli dziś popołudniu 2-3 Jarocie Jarocin
W piątym sparingu skończyła się dobra passa biało-niebieskich, którzy pierwszy raz tej zimy zeszli z boiska pokonani. Nie był to jednak zły mecz Mieszka. Długimi fragmentami to my kreowaliśmy grę, stwarzaliśmy ciekawe sytuacje, jednak to goście wyszli na prowadzenie. Do przerwy mieliśmy jednak remis, bo wyrównującą bramkę dla Mieszka strzelił w 30 minucie nowy zawodnik, którego pozyskaliśmy w tym tygodniu – Jakub Jandy. Wykazał się największym sprytem przed bramką Jaroty i dobił piłkę, która wróciła pod jego nogi po wykonanym wcześniej rzucie wolnym.
Na prowadzenie wyszliśmy w 65 minucie po rajdzie przez kilkadziesiąt metrów Krzysztofa Biegańskiego, jednak to Jarota zadała dwa ostatnie ciosy w 70 i 89 minucie. W bramce stał wtedy młodziutki 16-letni Wiktor Jóźwiak, dla którego był to pierwszy występ dla biało-niebieskich. – Nie mam zamiaru winić „Józka” za dwa błędy, bo on ma jeszcze czas na naukę. Jestem zadowolony z przebiegu spotkania, bo graliśmy przecież drugi mecz w ciągu 2 dni. Normalnie takie błędy jakie zrobiliśmy, pewnie by się nie przydarzyły, ale chłopacy mieli prawo czuć zmęczenie – mówi nam trener Mieszka, Mariusz Bekas
0 komentarzy