Małą egzotyką powiało z obozu Mieszka. Podczas pierwszego tegorocznego sparingu biało-niebieskich w Szamotułach gnieźnianie testowali australijczyka polskiego pochodzenia. To Jay Jaskólski z IV-ligowego Startu Warlubie. Piłkarz dostał szansę w sobotnim meczu z Polonią Leszno jednak jej nie wykorzystał. Trener Mariusz Bekas miał całe 45 minut by się przyjrzeć grze zawodnika i wraz ze sztabem szkoleniowym zdecydowali, że nie skorzystają z jego usług
–Pewne jest, że nie zostanie on naszym zawodnikiem. Jego gra nie zachwyciła nas, więc podziękowaliśmy mu już – powiedział SportowemuGnieznu Dawid Frąckowiak, dyrektor sportowy Mieszka.
Przypomnijmy, że we wczorajszym meczu Mieszko pokonał Polonię Leszno 4-1.
fot.www.thepicta.com
0 komentarzy