Radunia Stężyca nie dała żadnych szans gnieźnieńskiemu Mieszko. Nasi piłkarze przegrali wysoko na wyjeździe 5:0 (1:0)
Tylko niepoprawni optymiści mogli liczyć na punkty w tym spotkaniu. Radunia walczy w tym sezonie o inne cele niż gnieźnianie i to było widać na boisku. Mieszko dzielnie trzymał się do 18 minuty, gdy musiał w końcu pierwszy raz skapitulować po trafieniu Jakuba Letniowskiego. Biało-niebiescy mieli wyraźne problemy nie tylko z dojściem do pola karnego rywala, ale i z konstruowaniem płynnych akcji. Kolejne bramki były więc tylko kwestią czasu, choć nasza gra w destrukcji przez dłuższy czas była skuteczna.
Worek z golami otworzył się dla gospodarzy dopiero od 50 minuty. Zaczął jeden z najskuteczniejszych snajperów Radunii Dawid Retlewski, później trafienia zaliczyli jeszcze, dwukrotnie Wojciech Fadecki, (58 i 66) i z karnego Sebastian Deja (63)
Kolejny mecz Mieszka 7 listopada przy Strumykowej z Chemikiem Police (14.00)
Radunia Stężyca – Mieszko Gniezno 5:0 (1:0)
fot. Facebook.com/Radunia
0 komentarzy