To nie będzie spóźniony primaaprilisowy żart. Firma spod Gniezna pomagała przygotowywać w miniony weekend murawę Camp Nou w Barcelonie!
Chodzi o MagMar z podgnieźnieńskiego Czerniejewa. To bez wątpienia jedna z najdynamiczniej rozwijających się polskich firm, która przebojem weszła na wiele obiektów piłkarskich, robiąc z muraw niemal cuda. Przykładów zresztą nie trzeba daleko szukać. Boisko przy Strumykowej jeszcze niedawno wołało o pomstę do nieba. Po ubiegłorocznych zabiegach, stało się jednym z najlepszych w całym regionie, chwalone przez wszystkich piłkarzy. Teraz przyszedł czas na jeszcze większe wyzwanie. MagMar postawił nogę w barcelońskiej świątyni! W minionym tygodniu przez kilka dni przygotowywał murawę słynnego Camp Nou do spotkania z Atletico Madryt.
– Jak doszło do naszego wyjazdu? Poznaliśmy człowieka, który pracuje w katalońskim klubie i po kilkutygodniowych rozmowach, zaproszono nas, abyśmy pokazali co potrafimy. Nawiązaliśmy fantastyczne kontakty, zobaczyliśmy prawdziwy futbolowy teatr i… pokazaliśmy to co potrafimy najlepiej. Wykonywaliśmy przez kilka dni wszystkie zabiegi jak koszenie, malowanie linii, opryski, zraszanie, całkowita pielęgnacja przed i po meczu, a także przygotowanie do następnego meczu ligowego. Bardzo dziękujemy zarządowi klubu FC Barcelona za zaproszenie, czas spędzony z nami, negocjacje, a zarazem za plany na przyszłość, o których w najbliższym czasie dowiedzą się również nasi partnerzy! – relacjonuje specjalnie dla naszego portalu Marcin Kujawski, szef firmy.
Co ciekawe polska firma, mimo, że była tam od kilkudziesięciu godzin już zauważyła kilka niedociągnięć. Jak dodaje Kujawski, było to dziwne, bo odpowiedzialne za utrzymanie tamtejszej murawy są najlepsze na świecie firmy.
– Od razu wyłapaliśmy krzywe linie koszenia, nierówne linie końcowe autu, a także nierówne boisko w centralnej strefie pola karnego. Jesteśmy pod tym kątem wyczuleni, więc od razu dało się zauważyć, że ktoś się nie przyłożył.
A jak można porównać murawę hiszpańskiego giganta do chociażby wiodących polskich obiektów? Czy i na tym polu, daleko nam do hiszpanów?
– Nie ma żadnego porównania do polskich standardów. To jest inny klimat i przede wszystkim inne pieniądze. W Barcelonie wydają na pielęgnację murawy 7 mln. euro na sezon!! Mają poza tym zupełnie inne gatunki traw – kończy szef Magmar’u.
Czy nasza lokalna firma zagości na stałe w Barcelonie? Ponoć są na to szanse! Póki co w swoim portfolio ma obiekty w Płocku, Włocławku, Poznaniu, Pobiedziskach, Czerniejewie i boiska w Arłamowie. Brawo!
0 komentarzy