W sobotę Mieszko Gniezno zmierzy się z Unią Janikowo, w której gra kilku eksmieszkowców. Śmiało można by nazwać to spotkanie meczem z podtekstami. Dyrektor sportowy Mieszka Dawid Frąckowiak nie zwraca uwagi na takie okoliczności i tłumaczy nam, że jego drużyna podejdzie do tego starcia tak, jak do każdego innego. Zachęcamy do lektury wywiadu!
Mateusz Domański: Wydaje mi się, że ten mecz będzie inny od pozostałych. To spotkanie z podtekstami.
Dawid Frąckowiak, dyrektor sportowy Mieszka Gniezno: Będzie taki sam. Stawką są trzy punkty. Czy z naszej strony będzie inny? Myślę, że nie. Podchodzimy do tego spotkania tak samo, jak do każdego innego. Do każdego przeciwnika mamy szacunek. Chcemy wygrać to spotkanie. Z naszej strony raczej nie ma traktowania tego meczu w specjalny sposób. Nie wiem, jaka jest sytuacja po stronie Unii Janikowo. Unia gra w tym sezonie o zupełnie inne cele niż my. Jak wcześniej wspomniałem, my traktujemy ten mecz całkowicie normalnie.
Ale jednak są tam byli zawodnicy Mieszka, którzy w dużym stopniu stanowili o sile gnieźnieńskiej drużyny. Gdzieś te podteksty chyba jednak w głowach tkwią…
Myślę, że o tym przede wszystkim mogą myśleć kibice, którzy emocjonują się tym spotkaniem. Mamy już za sobą mecze z drużynami, w których grali zawodnicy występujący w Mieszku w poprzednim sezonie. Przecież w Nielbie gra Krzysztof Wolkiewicz i Miłosz Brylewski, a w Górniku Konin – Wiktor Beśka. Teraz czas na Unię Janikowo.
Tam grupa eksmieszkowców jest liczniejsza.
Szczerze odpowiadam na to pytanie, że ja nie traktuję jakoś specjalnie tego spotkania. Nie wyczuwam też jakiegoś wyjątkowego podejścia wśród naszych chłopaków. Nie ma myślenia na zasadzie, że tam grają zawodnicy, którzy w zeszłym sezonie reprezentowali Mieszka. Zdecydowana większość obecnych zawodników nie zna tamtych graczy. Minęli się latem, więc to też jest jakiś element, który u nowych piłkarzy może nie powoduje dodatkowego smaczku. Na pewno spodziewamy się, że ci zawodnicy, którzy tam występują, będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Dla nas każdy mecz jest bardzo ważny. Walcząc o najwyższy cel, do każdego spotkania musimy podchodzić maksymalnie skoncentrowani i starać się gubić jak najmniej punktów. Unia Janikowo gra o środek tabeli, więc w każdej chwili może sobie pozwolić na jakieś potknięcia bez większych konsekwencji. Domyślam się, że co niektórzy mogą ten mecz traktować w kategoriach najważniejszego w sezonie. Na pewno to nie jesteśmy my.
Wasze wyniki są zdumiewające. Póki co macie na swoim koncie jedenaście zwycięstw i dwie porażki. Macie lidera. Są powody do dumy. Do tego dochodzi aspekt finansowy. Wasz budżet wcale nie jest tak duży, jak zespołów, które pokonujecie w tabeli.
Piłka nożna to taki sport, w którym kwestie finansowe są bardzo ważne, ale nie decydujące czy strategiczne. Może w jakiejś szerszej perspektywie – tak, ale w takiej, jak jesteśmy obecnie czy będziemy w połowie sezonu, tabela pokazuje, że nie jest to, przynajmniej dla nas, kwestia, która ogranicza nas w rywalizacji z zespołami, które są potentatami finansowymi na tym poziomie. Są trzy lub cztery kluby, które kompletnie nie są dla nas osiągalne pod kątem budżetowym. Później jest jeszcze pięć czy sześć klubów, które są ciężko dla nas osiągalne. Na tym się jednak nie koncentrujemy. Robimy swoją robotę, którą sobie nakreśliliśmy. Profesjonalnie i pracowicie podchodzimy do obowiązków. Zawsze wyznawałem zasadę, że ciężka praca w szerszej perspektywie musi dać efekty na boisku.
Zespół stworzyliśmy praktycznie od podstaw. To są ambitni zawodnicy. Może mają za sobą najlepsze lata gry, ale mimo wszystko są charakterni. Charakter jest naszym mocnym atutem, co widać w rywalizacji z zespołami, które może pod względem potencjału i sportowym, są lepsze, ale brakuje im charakteru. Do każdego meczu podchodzimy z optymizmem. Przygotowujemy się do nich typowo przez pryzmat konkretnych, najbliższych spotkań. Mamy na koncie sześć zwycięstw z rzędu. Cieszy bardzo to, że prezentujemy coraz lepszą dyspozycję. Na początku, kiedy zespół dopiero zaczął się zgrywać, wygrywaliśmy, ale styl był średni. Nie znam przypadku, w którym drużyna powstaje w miesiąc i od razu gra optymalnie. Poprzednią drużynę, która na półmetku zeszłorocznego sezonu zajmowała I miejsce, budowaliśmy dwa lata. Tym razem tyle czasu nie mieliśmy. Cieszymy się, że to wszystko zaczęło funkcjonować. Wygląda to coraz lepiej. Mam nadzieję, że w ostatnich czterech meczach rundy zaprezentujemy się jak najlepiej. Może uda się powtórzyć osiągnięcie z pierwszej rundy ubiegłego sezon. Przed nami cztery ciężkie spotkania.
Jeśli uda się powtórzyć sukces z zeszłego sezonu i po pierwszej rundzie będziecie pierwsi, to co dalej? Myślicie już o tym?
Na razie skupiamy się na każdym najbliższym meczu. Niestety, ograniczenia finansowe powodują, że nie możemy snuć nie wiadomo jak dalekich planów. Nie jest tak, że funkcjonujemy z dnia na dzień – absolutnie! Na tym etapie skupiamy się jednak na tym, by w jak najlepszym położeniu zakończyć rundę jesienną. Później będzie czas, w którym będziemy mogli dopiąć ewentualne wątpliwości. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że mocni, zwarci, a także silni przystąpimy do rundy wiosennej, z konkretnym celem – walki o awans do II ligi.
Jaka jest sytuacja kadrowa naszej drużyny?
W ostatnich meczach nasza sytuacja wyraźnie się poprawiła. Po meczu z Kotwicą Kołobrzeg, kiedy były ważne spotkania, mieliśmy sporo urazów. Teraz to się poprawiło. Wszyscy nasi zawodnicy są zdrowi. Jedynym ubytkiem, z którym będzie trzeba sobie jutro poradzić, jest absencja Bartosza Kalupy. Dostał czwartą żółtą kartkę w meczu ze Świtem Skolwin i nie będzie mógł zagrać w Janikowie. Jest to osłabienie, bo Bartek bardzo dobrze wprowadził się w nasz zespół, jest mocnym punktem naszego teamu. Trener będzie musiał poszukać alternatywy. Może nie mamy wybitnie szerokiej kadry, ale mamy czternastu zawodników i każdy, kto wchodzi, prezentuje wysoki poziom. Nie obawiam się, że brak Bartka będzie bardzo zauważalny. Myślę, że nie będzie to miało wpływu na naszą, mam nadzieję, dobrą dyspozycję w tym spotkaniu.
Dzięki wsparciu SBG Sport Business Group będziemy obecni na meczu Unia Janikowo – Mieszko Gniezno. Jego początek zaplanowano na godzinę 14:00!
Korzystając z okazji, zachęcamy do wspierania działalności Mieszka Gniezna za pośrednictwem platformy crowdfundingowej – https://eemarketvenue.com/e/mks-mieszko-gniezno.
0 komentarzy