Okno transferowe przy Strumykowej zamknęło się z przytupem. Do kadry biało-niebieskich dołączył w ostatniej chwili Adam Konieczny!
Tercet Unii Janikowo był jeszcze niedawno na szczycie transferowej listy marzeń prezesa Marka Lisieckiego. Adam Konieczny, Dawid Radomski, czy Gracjan Goździk byli wymarzeni przez klub i wyczekiwani przez kibiców. Są stąd, są kreatywni i skuteczni. Dziś już wiemy, że nie była to wcale „misja niemożliwa” bo dwóch z nich już jest w Gnieźnie. Do Radomskiego właśnie dołączył Adam Konieczny i było to wczoraj ogromne zaskoczenie.
Każdy z tych piłkarzy wydawał się być finansowym balastem nie do udźwignięcia dla klubu, który kilka tygodni temu grał wyłącznie własnymi młodzieżowcami. I oto Marek Lisiecki dokonał czegoś na miarę lokalnego cudu.
Czwartek przyniósł zaskakujący zwrot w sprawie Adama Koniecznego, który rozwiązał kontrakt z Unią Janikowo i parafował umowę w Mieszku. Jak do tego doszło? – Cały czas byliśmy w kontakcie z Adamem – zdradza nam prezes klubu. – Wiedzieliśmy, że różnie się dzieje w Janikowie i to sam piłkarz podziękował za współpracę. Wiemy, że miał na stole inne propozycje, ale my byliśmy pierwsi i udało nam się wspólnie wypracować porozumienie. Rozmawialiśmy od wczoraj i wczoraj już tylko dopięliśmy formalności. Bardzo się cieszę, bo to bardzo solidny napastnik, który wprowadzi jeszcze więcej ożywienia w ataku.
Popularny „Konias” podpisał na razie krótki kontrakt, bo obowiązujący tylko do końca roku.
0 komentarzy