Kevin Fajfer prezentuje koncertową formę w trwającym meczu KLŻ w Pile. Gnieźnianin nie przegrał jeszcze biegu, powód tak fantastycznej jazdy jest już (chyba) znany.
Fajfer w trzech biegach zdobył komplet 9 punktów, (ostatecznie zdobył 13). Prezentuje się niesamowicie, jest szybki ze startu, na dystansie, wygląda diametralnie inaczej niż w meczu w Dyneburgu.
Powodem tej dyspozycji jest prawdopodobnie sprzęt, a dokładniej nowy silnik. – Kevin jedzie dziś pierwszy raz na silniku Petera Johnsa. Jechał na nim tylko raz na treningu – poinformowano na antenie Canal+
Po spotkaniu wyraźnie wzruszony Kevin podziękował sponsorom, którzy ufundowali mu wspomniany silnik. – Niesamowity prezent mi zrobili – skwitował Fajfer
0 komentarzy