Piłka nożna

Mieszko - Huragan 1-1
Polonia Ch. - Mieszko 0-0
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - FunFloor 31-31
Szczypiorniak - Grunwald II 29-29
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

Jednego zawodnika Start już ma na nowy sezon. Jeśli zechce go!

Wiem, że fani są źli, bo nikt nie lubi przegrywać – wspomina jeszcze przegraną w finale KLŻ z Unią Tarnów, Sam Masters. My zapytaliśmy go, co planuje na nowy sezon.

Sezon 2024 jest już historią i choć ciągle na 100% nie wiadomo, co los zafunduje klubowi z Gniezna, musimy realistycznie patrzeć w przyszłość. Tak właśnie do tego podchodzi Sam Masters, czołowy zawodnik Startu, który miniony sezon może uznać za udany. W rozmowie z nami, niezwykle miło wspomina ostatni mecz rozgrywek, przywołując obrazki trybun. – Cały czas mam przed oczami pełen stadion w finale w Gnieźnie. Wspaniałe święto żużla! Ktoś niestety musiał przegrać, wiem jednak, że kibice są ciągle źli, bo nikt nie lubi przegrywać. Ja też byłem bardzo zły.

Czy Australijczyk chce zostać w Gnieźnie. Czy to, w jakiej lidze znajdzie się Start ma znaczenie? Odpowiedź na te dwa pytania jest zaskakująco krótka. – Powiem tak: chcę zostać. Uwielbiam ten tor, poznałem go już bardzo dobrze, dobrze dogaduję się z władzami klubu, mam także mechanika stąd, więc co ja mam zmieniać? To wszystko powoduje, że jest mi dużo łatwiej jeździć i cieszyć się tym. Ja generalnie nie lubię zmieniać otoczenia i już o tym mówiłem, z drugiej strony nikt z nas nie wie, co przyniesie sezon 2025? Dla mnie bez znaczenia w jakiej lidze pojadę. 

 

04 listopada 2024 | 19:16

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *