Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

TS Basket - Piła 96-65
Transbruk - MKK 60-78
King - MKK 49-111

Piłka ręczna

MKS -Piotrcovia 34-28
MKS - Ruch 31-25
Szczypiorniak - Oława 34- 27

Futsal

KS - Łowicz 5-2
Świecie - KS 3-3
Dragon - KS 9-2

Dalej wielu w to nie wierzy. Co stało się w klubie przy Składowej?

Mimo, że minęły 48h od tragicznych wydarzeń związanych ze zgonem jednego z najbardziej znanych trenerów osobistych w Gnieźnie, wielu nie może dalej uwierzyć w to co się stało. Zdrowy, silny, wysportowany mężczyzna stracił przytomność podczas treningu i nagle zmarł. Co takiego się stało?

Wiele osób było świadkiem tego, co wydarzyło się w poniedziałek popołudniu, w klubie fitness przy ulicy Składowej. Przemka Górnickiego znał tam niemal każdy, dziś o jego obecności w ty miejscu świadczą palące się przed wejściem znicze. To była historia od siłacza bijącego rekordy w trójboju, do utalentowanego trenera fitness. Jak to się w ogóle stało, że pobiedziszczanin, tak zaskarbił sobie sympatię i popularność w Gnieźnie?

Gdy zaczynał, Przemka Górnickiego spotkać można było najczęściej w siłowni, którą kieruje Henryk Szymański. Doskonale pamięta jak zaczynał i gdzie dotarł. – On tyle czasu spędzał u mnie na siłowni, że pomiędzy treningami i trenowaniem innych, brał koc i ucinał sobie drzemkę na sali. Nie opłacało mu się wracać na chwilę do domu. Jak doszedł do swojej pozycji? Zrobił kawał roboty przez ostatnie trzy lata. Na pewno umiał dobrze się „sprzedać” i wypromować w mediach społecznościowych, a nie wszyscy to potrafią. Był obecny wszędzie, gdzie skupia się uwaga osób ćwiczących. Ja go pamiętam jeszcze z czasów, gdy ważył ok. 150kg i odnosił sukcesy w trójboju. Później postanowił być „fit” i zrzucił potężnie wagę – ok. 50kg. Ciągle ne wierzę, że to sie stało.

Fachowy, konkretny, empatyczny, skupiony na celach – tak opisują go osoby z najbliższego otoczenia. Nie odpuszczał sobie i innym, których prowadził podczas treningów. „Konsekwencja i determinacja to jedyna droga do celu”, tak określał swój sposób działania i swoje metody

Andrzej Hurysz, który go dobrze znał, dodaje – to był przede wszystkim dobry chłopak. – Był zawsze uśmiechnięty, pozytywny, taki „dobry chłopak” i dusza człowiek. Jako sportowiec tytan pracy, jako trener konsekwentny i wymagający ciężkiej pracy od swych podopiecznych. Mimo że dzieliło nas 16 lat różnicy wieku, zawsze nadawaliśmy na tych samych falach.

Co tak naprawdę stało się feralnego poniedziałku w klubie przy Składowej? Osoby które obserwowały całą akcję, słyszały od medyków, że „serce stanęło”. Mimo szybkiej reakcji służb i 45 minutowej reanimacji, nie podjęło pracy i po godzinie można było już tylko ogłosić zgon. Z kolei jak donosi jedna z ogólnopolskich gazet, Górnicki miał problemy zdrowotne, o których postronnym nie mówił…. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę, na cmentarzu w Pobiedziskach. Msza w Kościele Parafialnym rozpocznie się o 12.00.

20 listopada 2024 | 16:35

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *