Stella wywalczyła pierwsze wiosenne punkty w Superlidze. Mecz z LKS Rogowo miał krótki nerwowy moment.
Mecz długo się rozkręcał i dopiero w 13. minucie kibice zobaczyli pierwszą bramkę dla Stelli po krótkim rogu, autorstwa Marcina Lewartowskiego. Na kolejnego trzeba było czekać niemal do końca drugiej kwarty, gdy w 27. minucie ręce w górę uniósł Kacper Strykowski i cały zespół Stelli. Do przerwy nic już się nie zmieniło, po wznowieniu gnieźnianie podwyższyli w 36.minucie na 3-0, gdy z akcji trafił Michał Poltaszewski.
Nerwowo zrobiło się kilkadziesiąt sekund później, gdy goście strzelili pierwszą bramkę, a po chwili drugą i było tylko 3-2. Stella nie pozwoliła na szczęście na rozwiniecie skrzydeł LKS-owi i przystąpiła do ostatecznego rozstrzygnięcia. Trzykrotnie Wejerowski z akcji i raz Lewartowski z krótkiego rogu zamknęli wynik meczu na 7-2
0 komentarzy