Od lat nie mieli takiego startu sezonu koszykarze MKK. W zakończonym właśnie meczu nr. 4, odnieśli czwarte zwycięstwo! Dziś w Poznaniu pokonali niepokonaną jeszcze Pyrę Szkołę Gortata 95-75
Mecz dwóch zwycięskich (3-0) drużyn w tym sezonie miał od początku sensacyjny przebieg. Poznaniacy, którzy w tym sezonie wygrali wysoko wszystkie mecze byli tylko tłem dla gnieźnieńskich „Orłów”. Goście byli przede wszystkim niesamowicie skuteczni, do przerwy rzucili aż 11 „trójek” i to był klucz do wysokiego prowadzenia. Licznik ostatecznie zatrzymał się na 68 punktach (klubowy rekord?), a dyrygentem był tym razem Dariusz Dobrzycki. Kapitan MKK w końcu odpalił pierwsze w tym sezonie „fajerwerki” i był skuteczny na obwodzie i pod koszem.
Nie wiadomo, czy gnieźnianie na drugą część wyszli nieskoncentrowani, czy 23-punktowe prowadzenie do przerwy ich tak uspokoiło, ale Pyra zaczęła od mocnego uderzenia. Po pierwszych pięciu minutach było 15-3 i przewaga MKK zaczęła topnieć w oczach. Nakręcali się koszykarze, podobnie kibice i był to groźny moment spotkania. Mimo, że trener Konowalski brał czas, to i tak nic nie funkcjonowało w tym fragmencie, za to poznaniacy trafiali kolejne „trójki”. Z 30-punktowej przewagi w drugiej kwarcie, zrobiło się w końcu tylko dziewięć.
Na szczęście fantastycznie zagraliśmy ostatnie sekundy trzeciej części, gdy najpierw Adrian Sobkowiak trafił za trzy, a równo z syreną zrobił to Eryk Błachowiak. Sędziowie jeszcze konsultowali, czy rzut zaliczyć, ale ostatecznie przyznali punkty gnieźnianom i było 82-66. Gdy zaraz po wznowieniu raz jeszcze Błachowiak trafił z obwodu, przyjezdni odzyskali wigor. Przetrwali ostatecznie najtrudniejszy moment i do końca już im włos z głowy nie spadł. Wygrali pewnie 75-95 i jest to sygnał, że drużynę może czekać najlepszy od lat sezon.
MKK Pyra Szkoła Gortata Poznań – Sklep Polski MKK Gniezno 75-95
Najwięcej punktów dla MKK: Dobrzycki 23, Rau i Szydłowski 13
0 komentarzy