To będzie kolejne orkiestrowe pomaganie przez bieganie. Gnieźnianie drugi raz z rzędu pokonają około 300 kilometrów, by dołożyć swoją cegiełkę do tegorocznej akcji Jurka Owsiaka. 

Z pierwszej stolicy do stolicy – tak nazywa się kolejny raz akcja, w której weźmie udział kilkunastoosobowa grupa gnieźnian. Biegacze chcą w ulubiony dla siebie sposób przebiec z Gniezna do Warszawy, zbierając przy okazji datki na 29. finał WOŚP. Na razie na liście chętnych jest dwanaście osób, ale niewykluczone, że będzie ich jeszcze więcej, mówi naszemu portalowi Andrzej Krzyścin. – Chcemy znów pokazać się w ten sposób, bo przed rokiem była to świetna zabawa i udało się zebrać sporą kwotę pieniążków. Inicjatywa wszystkim się spodobała, więc musimy to zrobić ponownie. Mamy na liście w tej chwili dwunastu chętnych, ale pewnie będzie ich więcej. Przed rokiem biegło nas aż dwudziestu siedmiu. Mieliśmy trzy busy, w których było po 9 osób i zmienialiśmy się „trójkami”. Pobiegniemy znów oczywiście ze specjalnym plecaczkiem jak pacemakerzy, z flagą WOŚP, abyśmy byli dobrze widoczni. Jeżeli oczywiście nikt by więcej nie doszedł, to i tak jesteśmy w stanie pokonać całą trasę, przyjdzie nam co najwyżej pokonać większe odcinki.

Przed rokiem gnieźnian późnym wieczorem można było zobaczyć w stacji TVN. Jurek Owsiak docenił wysiłek naszych reprezentantów, jednak tym razem takiej szansy nie będzie z uwagi na obostrzenia. – Nie uda nam się raczej wejść do studia, ale powiedzmy sobie szczerze, że nie ma to dla nas większego znaczenia. Liczy się cel i chęć wspomożenia świetnej inicjatywy.

Przypomnijmy, że pomysłodawcą tej akcji jest fundacja „Młodzi w uzależnieniu”. W tym roku start najprawdopodobniej odbędzie się w niedzielę, 31 stycznia o 10.00 z Rynku.