Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Wirtualnie pobiegną po prawe skrzydło Drzwi Gnieźnieńskich

Bieg Lechitów odbędzie się pierwszy raz w 43 letniej historii wirtualnie. Dziś organizatorzy imprezy wyjaśnili zasady na jakich będzie się odbywał, podali liczbę uczestników, oraz zaprezentowali pierwszy raz na żywo wyjątkowy medal jaki przygotowano na dwie kolejne edycje. Kto chce zdobyć do kolekcji Drzwi Gnieźnieńskie, musi wystartować w dwóch najbliższych imprezach. Na razie do zdobycia będzie prawe skrzydło.

Jeszcze nigdy w historii najstarszego polskiego półmaratonu nie było takiej sytuacji. Z uwagi na pandemię impreza nie została wprawdzie odwołana (choć biegi są jednymi z nielicznych konkurencji, które nie mogą doczekać się wznowienia), jednak pierwszy raz odbędzie się w nietypowej formule.

43. Bieg Lechitów tym razem odbędzie się z dala od znanej trasy z Ostrowa Lednickiego do Gniezna. Każdy kto chce znów być częścią historycznej rywalizacji musi zaliczyć bieg sam, wirtualnie. Na czym to polega? – Każda z osób musi najpierw zgłosić się do nas, później musi wystartować z zegarkiem zaopatrzonym w GPS, by zostawić ślad. Może to być też aplikacja endomondo, datasport, cokolwiek. Zawodnik rusza w dowolnym miejscu w Polsce, lub za granicą, ale już czas jest określony. Musi to być termin pomiędzy 17-24 września, a osoba ta musi przebiec dystans półmaratonu bez zatrzymywania stopera. Czas musi biec dokładnie tak samo jak w tradycyjnym biegu. Jeśli ktoś przebiegnie większy dystans, wynik zostanie zaliczony i tak tylko w dystansie półmaratońskim – tłumaczy dyrektor biegu, Andrzej Krzyścin. 

W rywalizacji wirtualnie weźmie udział dużo mniej osób niż normalnie. W klasycznym biegu na starcie stawało około 3000 osób, tym razem będzie to nieco ponad 1300. Ale „pandemiczna” edycja BL będzie miała i tak swój tradycyjny akcent. Kilkunasto, bądź kilkudziesięcioosobowa grupa, pobiegnie z Ostrowa Lednickiego do Gniezna. – Chcemy zaakcentować ten bieg w normalnej formule, 20 września o 11.00. Będzie to taka forma treningu, bądź happeningu. Grupa pasjonatów pobiegnie stosując się zasad ruchu drogowego. Pobiegniemy w większości ścieżkami dla rowerów, chodnikami, a tam gdzie nie będzie to możliwe pobiegniemy lewą stroną jezdni – tłumaczy Krzyścin.

Organizatorzy chcąc dodatkowo zmotywować biegaczy, przygotowali w tym roku wyjątkowy medal. Będzie on mini kopią słynnych Drzwi Gnieźnieńskich znajdujących się w Katedrze.  – Od wielu lat mocno podkreślamy historię, odwołujemy się do niej. Mieliśmy poczet królów polskich, mieliśmy historię godła, teraz wymyśliliśmy kolekcję dwóch medali z Drzwiami Gnieźnieńskimi. Uzyskaliśmy zgodę z Archidiecezji Gnieźnieńskiej i w tym roku prawe skrzydło będzie na medalu i koszulce, a za rok lewe. Razem tworzą piękny motyw – kończy szef BL.

Do udziału w imprezie zachęca też prezydent Gniezna, Tomasz Budasz. Wystartował już w wielu edycjach i zrobi to również w tym roku. Jak mówi, pobiegnie w „realu” ze wspomnianą nieliczną grupą, by kronikarze odnotowali, że ktoś na trasie się pojawił. – Koronawirus trochę popsuł nam to święto, ale namiastkę biegu chcemy stworzyć. Chcemy żeby do historii przeszedł zapis, że 43. edycja tez miała miejsce. Ważne też, że są z nami nasi przyjaciele, sponsorzy, bo bez nich wszystkich byłoby bardzo trudno przetrwać organizatorom biegu i biegaczom. Na pewno ta edycja zapadnie nam w pamięć, że odbyła się w takim reżimie sanitarnym i już z tego miejsca zapraszam na kolejną – 44.edycję – miejmy nadzieję, w normalnej formule. 

Z Ostrowa Lednickiego wystartuje też czteroosobowa grupka tzw. Wiernych Lechitów. To biegacze, którzy zaliczyli wszystkie edycje BL. W tej chwili z kilkunastoosobowej grupy, zostały tylko cztery osoby. – To 74-letni Stefan Dobak z Szamotuł, 71-letni Hieronim Olejniczak z Duszników Zdrój, 68-letni Wojtek Wesołowski z Gniezna i Jurek Nawrot z Mysłowic. Każdy z nich przebiegł już tutaj 858km. – mówi Janusz Michałowski, kronikarz i były organizator Biegu Lechitów.

10 września 2020 | 16:48

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *