Bolesnej lekcji hokeja doznali dziś od poznańskiego Grunwaldu startowcy. Czerwono-czarni przegrali przy Sportowej aż 3-16!
Był nauczyciel, był i uczeń. W roli tego pierwszego wystąpił dziś Grunwald Poznań, który skarcił niemiłosiernie startowców wygrywając wysoko i pewnie. Gnieźnianie w tym meczu „gasnęli” z każda minutą, a dokładniej z każdą traconą bramką. Grunwald od początku narzucił takie tempo, tak poruszał się po boisku, że czerwono-czarni by wymienić trzy podania musieli sięgnąć po pokłady najwyższych umiejętności. A „Wojskowi” tymczasem wykorzystywali każdy najmniejszy błąd naszego zespołu. Strzelali ze skrzydeł, ze środka, z bliska i z kilku metrów. Tylko do końca pierwszej połowy było 0-7 i w zasadzie wszystko jasne. Mało co funkcjonowało w naszej drużynie tak jak choćby w ostatnich meczach, a jeżeli już zafunkcjonowało to kapitalnie w bramce sprawował się goalkeeper Grunwaldu. Startowcy w pewnym momencie wyglądali tak, jakby na twarzy mieli wypisane „kończmy już to”.
Pierwszą bramkę dla gospodarzy zaliczył po zespołowej akcji Maciej Wejerowski, jednak przyjezdni prowadzili już wtedy 9-0. Sztuka ta udała się nam jeszcze dwukrotnie. Z gry strzelili jeszcze Gracjan Jarzyński Dominik Małecki, był to jednak przysłowiowy „łabędzi śpiew”. Dzieła zniszczenia dokonał w 59 minucie Artur Mikuła i goście rozgromili Start 16-3.
UKH Start 1954 Gniezno – Grunwald Poznań 3-16 (0-7)
Bramki dla Startu: Wejerowski, Jarzyński i Małecki.
Najwięcej dla Grunwaldu: A. Mikuła – 4
0 komentarzy