Stella nie wystraszyła się absolutnego hegemona polskiego hokeja w półfinale mistrzostw Polski. Przegrała w półfinale po serii karnych zagrywek.
Niesamowicie zacięty bój stoczyli w półfinale Halowych Mistrzostw Polski hokeiści Stelli i Grunwaldu. Gnieźnianie lepiej zaczęli, bo gola w 16.minucie zdobył Hubert Grotowski. Rywale szybko wzięli się do roboty i w odstępie trzech minut zdobyli trzy trafienia. Wydawało się, że w tym momencie to Grunwald będzie dyktował warunki, ale gnieźnianie w ostatniej części wrócili do gry. Najpierw Tomczak trafił z ostrego kąta, a wyrównanie dał ponownie Grotowski w 33.minucie. Do końca nic się nie zmieniło, więc o awansie do finału zadecydowały karne zagrywki!
Karne zaczęły się świetnie dla Stelli, bo Jarzembowski nie pokonał Domachowskiego. Nie udało się też Grotowskiemu, którego strzał wyłapał Popiołkowski. Druga seria i znów Kosmaczewski nie znalazł sposobu na bramkarza Stelli. Po chwili kapitalnie zagrał Lewartowski i Stella prowadziła 1-0. Gnieźnian od finału dzieliła jedna interwencja naszego goalkeepera, ale Gumny wytrzymał wojnę nerwów. Po chwili Mikuła nie zdołał pokonać Popiołkowskiego i po trzech seriach znów remis!
Kolejną serię źle zaczęliśmy, bo po strzale Lewartowskiego piłka minimalnie minęła prawy słupek. Dramaturgia sięgnęła zenitu, bo Gumny przestrzelił! Do piłki podszedł Grotowski i gool! Znów byliśmy o włos od finału, ale Kosmaczewski także trafił. Znów szansę dostał Mikuła, ale poślizgnął się i ostatnia szansa w tej serii dla Grunwaldu. Jarzembowski strzelił pod porzeczkę i koniec marzeń o finale.
Grunwald Poznań – Stella Gniezno 3-3 k. 2-3
0 komentarzy