MKS dopisał kolejny komplet punktów do superligowej tabeli. Dziś pokonał we własnej hali Piotrcovię Piotrków Tryb. 34-28
To nie był spacer dla MKS, choć może to sugerować wynik. Pierwsze 30 minut obie ekipy prowadziły zażartą walkę, gospodynie w tym czasie były bardziej konsekwentne, notowały mniej strat, lepiej organizowały się z defensywy do ataku. W efekcie tego, cały czas nasza przewaga oscylowała wokół dwóch – czterech trafień i tak zakończyła się ta część (17-14). Warto dodać, że do składu po krótkiej przerwie wróciła też Nurska i jeśli ktoś mógł mieć wątpliwości w jakiej jest dyspozycji, odpowiedź dostał szybko. Po 9. minutach, snajperka miała już na koncie trzy trafienia, obok niej świetną partię rozgrywała Lipok (6 goli)
Druga część nie zmieniła oblicza, MKS dalej dyktował warunki i prowadził mecz na własnych zasadach. Nietypowa sytuacja miała miejsce w 41.minucie, gdy aż trzy nasze zawodniczki wylądowały na ławce kar w odstępie kilkudziesięciu sekund. Gdy Nurska, Lipok i Cygan zeszły z boiska, pierwszy raz w tym sezonie graliśmy trójką w polu. Przegraliśmy ten fragment 0-2, ale dalej nasza sytuacja była bezpieczna (25-19). To także duża zasługa naszych bramkarek. Przed przerwą Hypka, a po przerwie kilkoma błyskotliwymi interwencjami popisała się tradycyjnie Daria Konieczna.
MKS Urbis Gniezno – Piotrcovia Piotrków Tryb. 34-28 (17-14)
0 komentarzy