Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

TS Basket - Konin 92-80
MKK - Zgierz 87-71
Gdańsk - MKK 86-75

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Wrocław 31-22
Środa WLkp. - Szczypiorniak 31-33
MKS - Piotrcovia  34- 28

Futsal

KS - Białystok 1-1
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

Jednego zawodnika Start już ma na nowy sezon. Jeśli zechce go!

Wiem, że fani są źli, bo nikt nie lubi przegrywać – wspomina jeszcze przegraną w finale KLŻ z Unią Tarnów, Sam Masters. My zapytaliśmy go, co planuje na nowy sezon.

Sezon 2024 jest już historią i choć ciągle na 100% nie wiadomo, co los zafunduje klubowi z Gniezna, musimy realistycznie patrzeć w przyszłość. Tak właśnie do tego podchodzi Sam Masters, czołowy zawodnik Startu, który miniony sezon może uznać za udany. W rozmowie z nami, niezwykle miło wspomina ostatni mecz rozgrywek, przywołując obrazki trybun. – Cały czas mam przed oczami pełen stadion w finale w Gnieźnie. Wspaniałe święto żużla! Ktoś niestety musiał przegrać, wiem jednak, że kibice są ciągle źli, bo nikt nie lubi przegrywać. Ja też byłem bardzo zły.

Czy Australijczyk chce zostać w Gnieźnie. Czy to, w jakiej lidze znajdzie się Start ma znaczenie? Odpowiedź na te dwa pytania jest zaskakująco krótka. – Powiem tak: chcę zostać. Uwielbiam ten tor, poznałem go już bardzo dobrze, dobrze dogaduję się z władzami klubu, mam także mechanika stąd, więc co ja mam zmieniać? To wszystko powoduje, że jest mi dużo łatwiej jeździć i cieszyć się tym. Ja generalnie nie lubię zmieniać otoczenia i już o tym mówiłem, z drugiej strony nikt z nas nie wie, co przyniesie sezon 2025? Dla mnie bez znaczenia w jakiej lidze pojadę. 

 

04 listopada 2024 | 19:16

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *