Co to był za mecz otwarcia kolejnego sezonu Superligi, z udziałem MKS. Gnieźnianki w Elblągu wygrały w rzutach karnych!
Całe spotkanie obie ekipy walczyły na bliskim kontakcie, więc skupmy się na najistotniejszym fragmencie – ostatnich minutach.
MKS jeszcze na sześć minut przed końcem prowadził jednym trafieniem, po golu Katarzyny Cygan. Gospodynie po chwili odpowiedziały dwukrotnie i to one na 180 sekund przed końcem wyszły na +1. Trafienie Żanety Lipok dało nam remis po którym trener Stanulewicz wziął czas dla gospodyń. Nic on nie dał, bo Start nie zdobył bramki, a dodatkowo po chwili trafiła Cygan i byliśmy o włos od pełnej puli. Niestety w ostatniej akcji elblązanki wywalczyły jeszcze rzut karny, który zamieniły na bramkę, a więc remis i karne rzuty dla obu ekip!
Ten fragment zaczęliśmy od pudła, Start po chwili trafił, jednak w drugiej serii to on popełnił błąd, a my celnie przyłożyliśmy. Start znów się pomylił w przedostatniej serii i mieliśmy zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, trzeba było tylko trafić w ostatnim rzucie. Niestety nie udało się! W dodatkowym podejściu tym razem to MKS był górą i wygraliśmy ten thriller 4-3!!
Start Elbląg – MKS Urbis Gniezno 34-34 (16-16, 18-18) k. 3-4
0 komentarzy