Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

MKK - Sopot 77-70
TS Basket - Gorzów 96-85
Elbląg - MKK 74-71

Piłka ręczna

MKS - Valladolid 33-34
MKS - Elbląg 32-33
MKS - Lublin 32-34

Futsal

Gostyń - KS 4-6 (PP)
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

Kevin Woelbert skomentował swój świetny występ na Łotwie

Start wraca z Łotwy w minorowych nastrojach, jest jednak ktoś, kto po ostatnim biegu miał prawo się cieszyć. Kevin Woelbert udowodnił, że premierowy mecz w Gnieźnie był wypadkiem przy pracy. Teraz dziękuje klubowi, że od razu go nie skreślił.

Teren w Dyneburgu zawsze i dla każdego jest niewygodny. Nie ma znaczenia, czy Łotysze ścigają się o najwyższe cele, czy bawią się tym sportem, bo co roku udowadniają ogromne serce do walki. Dziś Puodżuks, Kołodinski i spółka problem mieli głównie z jednym rywalem – Kevinem Woelbertem.

Niemiec był wersją 3.0 samego siebie z inauguracji sezonu. Szybko uporał się z problemami, które męczyły go w Gnieźnie i dziś pokazał swój niemały potencjał. W rozmowie z naszym portalem przyznał, że wykorzystał przerwę skutecznie, jest przy tym wdzięczny działaczom za zaufanie, po tak złym występie na własnym torze. – Na wstępie chciałbym podziękować zarówno sztabowi Startu, ale i kibicom za zaufanie i słowa wsparcia. Wiem, że mieli prawo mieć do mnie pretensje i rozumiem to. Dziś już mogłem pokazać swój potencjał, bo wszystko zagrało o niebo lepiej. Nie siedziałem w domu, ale pracowałem nad tym, aby poprawić w sprzęcie drobiazgi, trochę też protestowaliśmy i to wszystko przyniosło dziś rezultat. Jestem pewien, że teraz wszystko pójdzie już w dobrą stronę – twierdzi Niemiec.

 

21 kwietnia 2024 | 18:39

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *