Nie doszedł dziś do skutku także drugi sparing, który zaplanowano z Wybrzeżem Gdańsk. Goście nie chcieli ryzykować zdrowiem info razu odmówili, nie oponowali też miejscowi.
Kibice, którzy czekali na pierwsze ściganie dziś znów odeszli z niczym. Sparing z Wybrzeżem odwołano w ostatniej chwili, bo według przyjezdnych, warunki na torze nie były dobre. Czy rzeczywiście? Zapytaliśmy o to gnieźnian. – Nie ma co dyskutować, nie jest idealnie – mówił Kevin Fajfer. – W czterech jazda tutaj byłaby loterią i chyba głos rozsądku zdecydował. Warunki nie były dobre, padało, tor nie zdążył złapać słońca i wiatru, więc jest miękko i mamy koleiny. Myśle to jest dobra decyzja.
Podobnego zdania jest Kevin Woelbert. Niemiec idzie jednak jeszcze dalej. – Zawsze powtarzałem, że rozpoczynanie jazdy o tej porze roku nie ma sensu. Pogoda jest nieprzewidywalna i myślę za dwa tygodnie, będziemy mieć już stabilną aurę. Tor generalnie nie jest zły, na siłę moglibyśmy tutaj jechać, ale jeśli druga drużyna nie chce, to nie ma co dyskutować. Wiem, że kibice na pewno są źli, bo z góry to wygląda fajnie, ale proszę mi wierzyć, że na dole ta sytuacja jest inna.
Według Woelberta jest jeszcze jeden argument, który przemawia za odpuszczeniem rywalizacji w tak zdradliwych warunkach. – Pamiętajmy, że mamy w parkingu doświadczonych zawodników, a także juniorów. Dla nich nie jest są to bezpieczne warunki i musimy to zaakceptować – kończy zawodnik Startu.
0 komentarzy