Piłka nożna

Mieszko - Huragan 1-1
Polonia Ch. - Mieszko 0-0
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - FunFloor 31-31
Szczypiorniak - Grunwald II 29-29
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

„Powinni doszkolić się na kursach”

Mega boli, nie będę ukrywał – mówił tuż po przegranej batalii o Superligę  w rzutach karnych, Jakub Stranz, trener Startu 1954. Gnieźnianie mogą już liczyć na cud w starciu z Grunwaldem.

Gdy przegrywasz, zawsze pozostaje niedosyt, gdy przegrywasz po karnych, pozostaje wielki ból. Start 1954 był w ten weekend bardzo bliski awansu do halowej Superligi.

W finale gnieźnianie zremisowali w regulaminowym czasie z drugą drużyną Pomorzanina, by w serii karnych zagrywek ulec rywalom. Trener Startu, Jakub Stranz miał spore pretensje do poziomu sędziowania. – Na moje zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić tego dnia. Nie chcę zrzucać wszystkiego na sędziów, ale nie było to najlepsze spotkanie w ich wykonaniu. My przygotowujemy się kilka miesięcy do tak ważnych spotkań, chłopacy poświęcają swój czas na treningach, więc sędziowie tez powinni się trochę poświęcić i doszkolić na kursach. Jestem zniesmaczony tą sytuacją, ale już nic nie zmienimy. A co do gry chłopaków, to miałem obawy, czy wytrzymają presję. Mamy wielu młodych graczy, którzy bardzo się starali. Zostaje nam teraz walka w barażu i musimy być dobrej myśli – zakończył J.Stranz.

18 lutego 2024 | 13:47

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *