Skandalem zakończył się mecz eliminacyjny Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim, z udziałem gnieźnieńskiej drużyny Jubiler Symix AutoGniezno. Sędziowie zagrali pierwszoplanowe role i wypaczyli wynik meczu.
Mecz Jubiler Symix AutoGniezno i STS Logistic Piła mógł i powinien zakończyć się w normalnych okolicznościach, jak każde inne spotkanie. Źle się jednak dzieje, gdy zamiast o zawodnikach i rywalizacji, w zasadzie wyłącznie mówi się o sędziach. Tak było tym razem.
Co takiego się wydarzyło? Przy stanie meczu 5:5 w 39. minucie i 55 sek Jubiler wychodził z kontrą i w tym momencie nastąpił faul na Bartoszu Wiśniewskim, po czym rozległa się syrena końcowa. Sędziowie zakończyli mecz. Po proteście wniesionym przez gnieźnian zdecydowano się wrócić do przewinienia i ustalić czas gry na 3 sek i 45 setnych (na tablicy czas nie został cofnięty). Po wznowieniu wolnego o dziwo udało się w tak krótkim czasie prawidłowo zdobyć bramkę i arbiter zagwizdał koniec pojedynku. – W szeregach naszej drużyny następuje radość jednak po chwili pod naciskiem drużyny gospodarzy sędzia nie uznaje prawidłowo zdobytej bramki. Przegrywamy w serii rzutów karnych. Praca albitrów pozostawia wiele do życzenia. Wielka szkoda że tak ciekawe widowisko musiało zakończyć się w ten sposób i poraz „CHYBA” kolejny głównymi bohaterami spotkania stali się sędziowie – relacjonuje nam Łukasz Pućka.
fot. Archiwum Jubiler Symix AutoGniezno
0 komentarzy