Mieszko mógł przełamać dziś czarną serię porażek, oddał jednak dwa punkty niemal na własne życzenie. Ambitnie walcząca Polonia Kępno wywiozła jeden punkt.
Gnieźnianom punkty były przed tym meczem potrzebne niczym powietrze. Ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem ledwie trzech punktów, wprowadziło nerwową atmosferę do drużyny, która w tym sezonie ani nie strzela wielu bramek, ani nie broni dostępu do własnej. Dziś gospodarze mieli zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, prowadząc po niespełna 50.minutach 2-0 (gole Koniecznego i Wolkiewicza), jednak znów w dziwnych okolicznościach oddali inicjatywę gościom. Najpierw fatalny błąd popełnił Radomski, po którym padła pierwsza bramka dla Polonii, a po chwili kolejna beztroska gra w polu karnym zakończyła się strzałem na 2-2.
Gnieźnianie otrzymali jeszcze od sędziego w prezencie kontrowersyjny rzut karny, który wykorzystał Garstka, by po chwili znów stracić bramkę z rzutu wolnego. Na więcej już nie było nas stać.
Mieszko Gniezno – Polonia Kępno 3-3 (1-0)
Bramki dla Mieszka: KOnieczny, Wolkiewicz i Garstka
0 komentarzy