Zbigniew Suchecki, a nie Kacper Gomólski pojedzie w rewanżowym półfinale z Kolejarzem Opole. O dyspozycji, sprzęcie i przygotowaniu do ważnego spotkania rozmawialiśmy z zawodnikiem po czwartkowym treningu.
Hubert Maciejewski/ SportoweGniezno.pl : Zbyszek, kibice są podzieleni decyzją sztabu szkoleniowego, sporo z nich uważa, że to Kacper powinien jechać a nie ty, bo to on jest w tzw. rytmie meczowym. Kiedy ostatnio siedziałeś na motocyklu?
Zbigniew Suchecki/ Start Gniezno : W ubiegły czwartek
Czyli nie jest prawdą, że byłeś przez ostatnie tygodnie wyłączony z jazdy?
Absolutnie nie. Co tydzień jestem na treningach i nie odpuszczam ich. Muszę być „wjeżdżonym” chcąc wejść do składu. Wiadomo, że trening to nie to samo, ale kontakt z motocyklem cały czas mam. Ja generalnie nie mam problemu z brakiem ligowej rywalizacji, bo nie przeszkadza mi to i nie czuję się niekomfortowo. Mogę nie jeździć przez wiele tygodni, ale wsiadam na motocykl i jak sprzęt jedzie, to i ja jadę. Jestem sportowcem, dbam o swoją fizyczną formę, dbam o kilogramy, mam wszystko dopięte i czekam na sobotni mecz
Długo czekałeś na swoją szansę
Tak, trochę czasu faktycznie minęło. Miałem jednak problemy sprzętowe, ostatni raz chyba w Tarnowie pojechałem i od tego czasu ławka. Nie chcę się tłumaczyć, ale walczyliśmy z prądem w silniku, które zaczęły sprawiać problemy już w Tarnowie, stąd tak słabo pojechałem. Tego nie da się niestety tak od razu wyłapać, bo dopiero na treningu wyszło, gdzie leży kłopot. Szkoda, bo silnik Krzyśka Jabłońskiego jest ogólnie świetny, ale drobne problemy mogą całkowicie zburzyć plan
Nie przydałby się w takim razie tuner przed tak ważnym spotkaniem, tutaj w parkingu? Nie widziałem go nigdzie ostatnio
Generalnie sam ustawiam motory i robię to tak, jak czuję. Z boku uwagi oczywiście można przeanalizować, ale ufam sobie i swoim decyzjom. Nie chciałbym takiej sytuacji, że ktoś mi coś sugeruje, to nie działa i nie ma na kogo zawalić winę. Biorę więc pełną odpowiedzialność zawsze na siebie. Krzysztof był raz na meczu, pojechałem wtedy dobrze i ta praca w warsztacie wystarczyła, aby przenieść to na wynik. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie
Wchodzisz do składu w piekielnie ważnym momencie. Czy pobudza to ciebie dodatkowo, bo odpowiedzialność będzie spora
Napewno tak. To będą decydujące mecze, ale nie myślę o tym, chcę podejść jak do każdego innego i nigdy nie potrzebowałem dodatkowej adrenaliny. Zawsze jestem spokojny, czy to jest trening, czy mecz, praktycznie czuję się psychicznie tak samo. U mnie w spokoju jest siła i nie analizuję niczego, bo czasem łatwy mecz okazuje się ciężkim i odwrotnie
To na koniec jeszcze pytanie o twoją przyszłość. Za miesiąc mamy koniec kolejnego sezonu, czy myślisz już o swojej przyszłości? Chcesz się dalej w to bawić?
Czemu nie? Myślę, że chciałbym, a co będzie to zobaczymy, bo na razie mam cel na najbliższy mecz i może finał. Dalej nie myślę
Dziękuję za rozmowę
REWANŻOWY PÓŁFINAŁ ULTRAPUR START GNIEZNO – OK BEDMET KOLEJARZ OPOLE, W SOBOTĘ, 16 WRZEŚNIA W GNIEŹNIE O 16.30
0 komentarzy