Gracjan Konieczny świetnie wkomponował się w drużynę Mieszka. Czy po pierwszym pełnym sezonie, opuści drużynę ze Strumykowej? A może asa z rękawa wyciągnie prezes klubu? Podobnie jak Jakub Hoffmann, on także ma propozycje gry w innym klubie.
Transfer Koniecznego do Gniezna okazał się świetnym ruchem ze strony działaczy ze Strumykowej. Wychowanek Mieszka, który przez ostatnie lata grał w kilku niemieckich klubach niższych lig, był jednym z motorów napędowych zespołu i pierwszym wyborem trenera Urbaniaka. Czy po udanej rundzie jego przygoda ze Strumykową szybko się zakończy? – Pojawiła się jedna konkretna propozycja ostatnio i nie będę tego ukrywał – zdradza nam zawodnik. – O szczegółach na razie nie chcę mówić, bo pierwszeństwo ma Mieszko, ale tak potwierdzam, jest coś na stole. Chcę najpierw porozmawiać z prezesem, poznać jego zdanie i dopiero po tym podejmę decyzję. Na pewno chciałbym zagrać w wyższej lidze, bo chyba każdy tego chce. Nie czuję się starym graczem, choć najmłodszym tez nie jestem, ale mam ambicje. Na szczęście omijają mnie kontuzje od początku, więc chcę wycisnąć wszystkie co się da i jeszcze z 2-3 lata pograć. Potem pomyślę pewnie o zakończeniu gry.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, na transfer piłkarza zdecydowany jest Sokół Kleczew (III liga). To drużyna, która wyeliminowała niedawno z walki o finał wojewódzkiego PP mieszkowców.
0 komentarzy