Świetny początek i koniec meczu, nie wystarczył dziś do wygranej w Toruniu koszykarzy MKK. Gnieźnianie przespali środek potyczki, przez co przegrali z AZS UMK 88-82, w kolejnym meczu 2.ligi
MKK był w ostatnich sezonach koszmarem torunian, z którymi wygrywał jak na zawołanie. To samo zresztą zapowiadało się dziś. Nic nie wskazywało po pierwszej kwarcie, że gnieźnianie z każdą następną będą prezentować się coraz gorzej. Jeszcze w połowie drugiej części po rzutach Rau’a, MKK prowadził 34-25 i torunianie nie znajdowali recepty, aby przejąć kontrolę nad meczem. Solidnie punktowali Czyż, Dobrzycki i wspomniany Rau, jednak od tego momentu gra gnieźnian całkowicie siadła. Wystarczyły zaledwie dwie minuty i po rzucie Szymańskiego, AZS już remisował, a do przerwy prowadził 47-39.
Po powrocie na boisko sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała, bo serię „trójek” oddał Maćkiewicz i pociągnął cały zespół, który błyskawicznie objął niemal 20-punktowe prowadzenie. Był to kluczowy moment spotkania, bo MKK nie zdołał już odrobić tej straty. Próbowaliśmy jeszcze zniwelować ogromną 25-cio punktową stratę trzypunktowymi rzutami w ostatniej części, ale wystarczyło to tylko do zmniejszenia straty. Szkoda przegranej, bo początek i koniec meczu udowodnił, że AZS był dziś w zasięgu gnieźnian.
AZS UMK Toruń – Sklep Polski MKK Gniezno 88-82 (17-20, 30-19, 30-19, 11-24)
Punkty dla MKK: Czyż 22, Rau 19, Dobrzycki 15, Kotwasiński 13, Leśniczak 9, Kozłowski 2, Wietrzyński i Szydłowski 1
0 komentarzy