Podziałem punktów zakończył się kolejny mecz IV ligi z udziałem Mieszka. Gnieźnianie zremisowali w Kórniku z Kotwicą 1-1 (0-0). – Mamy dwóch rannych po tym spotkaniu – słyszymy.
Umiarkowanie zadowolony jest po tym meczu sztab szkoleniowy biało-niebieskich. Gnieźnianie wprawdzie przegrywali w tym meczu, jednak po wyrównującym golu, mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Trener Przemysław Urbaniak mówi o dwóch rannych – Mogliśmy przegrać, ale mogliśmy też zwyciężyć i tak było w drugiej połowie. Mamy tutaj klasyczną sytuację i po piłkarsku mówimy o tym „mamy dwóch rannych”. Jako goście powinniśmy być zadowoleni, ale jest niedosyt, bo powinniśmy domknąć na swoją korzyść ten mecz. Mieliśmy bardzo dobre sytuacje Krzysztofa Wolkiewicza i Tomka Kaźmierczaka. W pierwszej sytuacji świetnie wybronił bramkarza, w drugiej, piłka minimalnie chybiła światło bramki. WIęc musi być niedosyt. Jestem dziś zadowolony z postawy drużyny, postawiliśmy twarde warunki rywalom i odpowiedzieliśmy po stracie gola.
Po tym meczu kontuzje już na szczęście ominęły mieszkowców i do pokaźnego grona wyłączonych z gry, już nikt nie dołączył. Wrócił natomiast na boisko obrońca, Dawid Urbaniak. – Nie mamy Adriana Franczaka, Michała Steinke i Miłosza Brylewskiego, więc to spory problem. Cieszy za to postawa w ataku Tomka Bzdęgi, który znów trafił do siatki. Pokazuje charakter, jest inspiracją dla młodszych kolegów i widać, że jest dobrze przygotowany do rundy. Cieszy mnie to – kończy trener gnieźnian.
0 komentarzy