Spotkanie drużyn o kompletnie innych potencjałach kadrowych musiało się tak skończyć. W kolejnym meczu 1.ligi piłki ręcznej kobiet, MKS PR Urbis Gniezno rozgromił u siebie MTS Kwidzyń 47-20.
Spotkanie MKS-u z MTS-em było niczym starcie Dawida z Goliatem. Nikt i nic nie było w stanie zrobić krzywdy gnieźniankom, bo różnica klas była widoczna już od pierwszych sekund meczu. Przyjezdne nie tylko ustępowały naszym warunkom fizycznym, ale i nie miały żadnego pomysłu na zdobywanie bramek. Pierwsze trafienie z akcji zanotowały dopiero w… 12 minucie. Jeśli rzucały, to często próbowały szukać szans w trafieniach z drugiej linii, jednak nie szło to w parze z precyzją. Gospodynie tymczasem z łatwością wpadały w zasieki MTS-u, regularnie siejąc spustoszenie.
Do przerwy mieliśmy więc 22-10, a nieco więcej emocji zaczęło się po przerwie, gdy przez pierwsze 10 minut, obie ekipy rzuciły po 8 goli. Było to wszystko na co gnieźnianki pozwoliły rywalkom, bo gdy wrzuciły turbo-bieg, ostatnie minuty wygrały 11-0. Dobre nastroje nieco zmąciła ostatnia akcja meczu, gdy Maja Schlabs po koronkowej akcji chciała zdobyć efektowną bramkę z powietrza i upadła na kolano. Została zniesiona z boiska i czeka ją teraz diagnoza.
MKS PR Urbis Gniezno – MTS Kwidzyń 47-20 (22-10)
Bramki dla MKS: Kaczmarek 8, Kasprowiak i Siwka 6, Łęgowska, Kuriata i Nurska 5, Świerzewska 4, Giszczyńska 3, Chojnacka i Sawicka 2, Matysek 1
0 komentarzy