Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

TS Basket - Konin 92-80
MKK - Zgierz 87-71
Gdańsk - MKK 86-75

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Wrocław 31-22
Środa WLkp. - Szczypiorniak 31-33
MKS - Piotrcovia  34- 28

Futsal

KS - Białystok 1-1
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

Start trafi w „10” z kalkulacją. Jeśli wygra logika!

Otwarto galerie handlowe, w których tłoczyć się mogą na raz tysiące ludzi, a tymczasem stadiony będą świecić pustkami. Komu i po co ten absurdalny przepis ma służyć? Czy nie da się bezpiecznie wpuścić i wypuścić ludzi z obiektu i to na otwartym powietrzu? Obliczyliśmy ilu kibiców mogłoby wejść na W25, przestrzegając aktualnych restrykcji.

Blisko 50 tys. m2 powierzchni. Tyle mniej więcej ma stadion Startu licząc powierzchnię siedzisk i części wspólnych. Jak nietrudno wyliczyć, przepis mówiący o jednej osobie na 15m2 pozwoliłby na wpuszczenie na obiekt nieco ponad 3000 kibiców. Tylko i aż, zależy jakby na to spojrzeć. TYLKO, gdy w grę wchodziłyby mecze z atrakcyjnymi rywalami, natomiast AŻ biorąc pod uwagę fakt, że w skali całego sezonu uratowałoby w pokaźnej części budżet Startu. A nawet doszłoby do tego, że tegoroczne prognozy przed sezonem w klubie, okazałyby się w 100% trafione. – Taka liczba sympatyków na meczu byłaby dla nas zbawienna – mówi nam Rafael Wojciechowski, menedżer Startu. – Prognozując tegoroczny budżet, podobnie jak przed rokiem, zaplanowaliśmy sobie nawet wpływy w okolicach 3000 kibiców na jednym spotkaniu. Dlatego taka wersja byłaby dla nas do przyjęcia i zgodna z tym, co założyliśmy.

Pozostaje zatem do „ogarnięcia” tzw. dystans społeczny. Czy to jest coś, nad czym przy takiej frekwencji nie dałoby się bezpiecznie zapanować? Patrząc na dyscyplinę jaką wykazują się ludzie w sklepach, na ulicach i gdziekolwiek tam, gdzie niezbędne jest zachowanie 2m odstępu, można założyć, że i przy Wrzesińskiej nie doszło by do dantejskich scen. Idę o zakład, że taka okoliczność dodatkowo zmobilizowałaby każdego, by być może wcześniej przyjść na obiekt, a już na pewno, kołowrotki nie dostały by zadyszki przy tych zakładanych trzech tysiącach fanów. 

Przepis wydaje się absurdalny do granic możliwości, gdy dodamy do tego, że wszystko miałoby się odbywać w otwartej przestrzeni. Niestety odmrażanie imprez masowych nawet w ograniczonej wersji jest zaplanowane póki co w ostatnim etapie, czyli… nie wiadomo kiedy. Można łudzić się, że gdy tylko liczba osób zarażonych zdecydowanie spadnie, może załapie się na to jeszcze w tym sezonie Winner 1.Liga, która według prognoz ma wystartować w wakacje. Gdyby tak się stało, Start mógłby wziąć głęboki oddech, z conajmniej dwóch powodów. – To byłoby dla nas spore ułatwienie. Bo mamy przecież karnetowiczów, z którymi coś musimy zrobić. Gdyby chociaż oni mogli wejść na obiekt, to już byłby to plus. Jest też cała rzesza małych sponsorów lokalnych, których niekoniecznie interesuje ekspozycja w telewizji, a wolą się pokazać na stadionie dla mieszkających tu ludzi. Do tego na koniec moglibyśmy też dołożyć gastronomię, a to byłoby już coś. Jakakolwiek wersja byłaby dla nas ogromnym handicapem, to pewne. Pocieszające jest to że Hiszpania luzuje przepisy w tym temacie, więc liczę, że i w Polsce coś się zmieni niedługo – mówi z nadzieją sternik czerwono-czarnych.

W podobnym tonie wypowiedział się wczoraj za pośrednictwem mediów społecznościowych Przemysław Termiński, prezes toruńskich Aniołów:

„Jeśli można otworzyć galerie, jeśli można otworzyć kościoły, jeśli można otworzyć boiska, parki etc – przyjmując wskaźnik 1 osoba na 15 m2 – to czemu nie można otworzyć otwartych stadionów? Słyszę zarzut, ze naród niezdyscyplinowany i będzie sie w jednym miejscu gromadził… Pomijam już jak ta gwarancja „braku gromadzenia sie” będzie weryfikowana w galeriach czy kościołach? Pomijam średnia grupę wiekowa (grupa ryzyka) odwiedzająca kościoły vs kibice sportowi…. Na Motoarenie mamy jakieś 150.000 m2. Można spokojnie zdemontować co drugie krzesełko (co wymusi odpowiednie odległości) i stosując parytet 1 osoba na 15 m2 spokojnie można wpuścić 8-10.000 osob. A to nawet więcej niż potrzeba. Można dodatkowo wprowadzić na miejscu skanery termiczne, maseczki, dezynfekcje i wszystkie inne regulacje poprawiające dobry nastrój rządzących… Tylko trzeba myśleć prospołecznie i chcieć”

05 maja 2020 | 17:41

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *