Pandemia koronawirusa szaleje w Polsce i nie tylko. Środowisko żużlowe jest kompletnie sparaliżowane. Zakazano treningów, a o starcie ligi na razie nie ma mowy. Możliwe są różne scenariusze, nawet ten najczarniejszy, mówiący o odwołaniu sezonu!
– To jest wróżenie. Sytuacja epidemiologiczna jest różna. Chciałbym być optymistą, ale na dziś uważam, że w tym roku będzie bardzo trudno wrócić do jazdy. Najbliższe tygodnie będą prorocze. Na pewno nie ruszymy wcześniej niż w maju, co też byłoby bardzo optymistyczne. Myślę, że realnie jest szansa wrócić na tor w okolicy czerwca czy lipca. Mam nadzieję, że nie będzie decyzji o odwołaniu tegorocznych rozgrywek i ich przełożeniu na przyszły rok. Być może takiej sytuacji też możemy się spodziewać. Każdy scenariusz jest możliwy – mówi Rafael Wojciechowski, menedżer Startu Gniezno w rozmowie z PZMtv.
0 komentarzy