Pandemia koronawirusa sprawiła, że środowisko sportowe praktycznie się zatrzymało. Nie jest to oczywiście łatwa sytuacja dla klubów. Jak aktualny stan komentuje Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno?
– Mam tylko nadzieję, że gospodarka wytrzyma ten czas zastoju, że nasi sponsorzy to przetrwają. Przykładowo ja mam firmę eventową. Rząd zawiesił taką działalność, jak prowadzę wspólnie z bratem, więc nie mamy przychodów. A wydatki mamy na poziomie administracyjnych kosztów funkcjonowania klubu żużlowego. Cieszę się, że udało nam się zamknąć ubiegły rok z zyskiem 50 tysięcy złotych, że mamy finansową płynność – powiedział podczas rozmowy z portalem polskizuzel.pl.
Ewentualna decyzja ministra sportu może mocno uderzyć w klubowe budżety. – Trzymam kciuki, żebyśmy najpóźniej za dwa miesiące wrócili do normalności, bo dłuższą przerwę ciężko będzie wytrzymać. Oby tylko minister sportu nie podjęła decyzji o zawieszeniu wszystkich rozgrywek w Polsce do odwołania. To by oczywiście znaczyło, że sytuacja jest bardzo poważna, ale z drugiej strony byłby to ogromny cios dla budżetów – podkreślił menedżer Startu.
0 komentarzy