Po sensacyjnej przegranej i utracie możliwości na mistrzostwo trudno było się pozbierać zawodnikom Szczypiorniaka Gniezno. Mimo wszystko, plan na ten sezon został przez nich zrealizowany.
Cieszy to, że jest duży progres w naszej grze w porównaniu do poprzednich sezonów. Przeciwnicy zaczęli nas szanować, szczególnie, że kilka meczów udało nam się znacząco wygrać. Zrealizowaliśmy plan znalezienia się na podium, choć nasze ambicje sięgały o wiele wyżej. Mogliśmy wygrać to spotkanie. Cały czas idziemy do przodu, a trzeba przypomnieć, że wielu chłopaków tutaj gra od 2-3 lat, klub jest stosunkowo młody. Nie udało się – taki jest sport – mówił po meczu rozgrywający Wilków, Łukasz Krakowiak.
– Jesteśmy rozczarowani tym wynikiem. Duże emocje towarzyszyły temu meczowi. Wielu okazji nie wykorzystaliśmy, popełnialiśmy głupie błędy w obronie. Równie dobrze mogliśmy przechwycić ostatnią piłkę i rzucić na remis. Może gdy obejrzymy ten mecz i przeanalizujemy ten mecz na spokojnie dojdziemy do jakichś wniosków – próbował analizować przyczyny porażki popularny „Krakus”. Zwrócił też uwagę na świetną grę przeciwników gnieźnian. – Trzeba powiedzieć, że chłopacy z Ostrowa, mimo że są bardzo młodzi są bardzo utalentowani, osiągają sukcesy w swojej kategorii wiekowej, trenują już z I Ligą. Bardzo odważnie zgrali, byli pewni swoich umiejętności, dobrze czuli się na parkiecie.
0 komentarzy