Sobotnie popołudnie na stadionie przy ulicy Strumykowej będzie stało pod znakiem kolejnego spotkania piłkarzy gnieźnieńskiego Mieszka. Tym razem rywalem podopiecznych Mariusza Bekasa będzie Huragan Pobiedziska.
Liderowi czwartoligowej tabeli brakuje jeszcze do zapewnienia sobie wygranej w rozgrywkach i tym samym udziału w barażach o awans do III ligi dziesięciu punktów. Pierwszą okazją do zrobienia kroku w kierunku tryumfu w tabeli końcowej będzie sobotni mecz z Huraganem Pobiedziska.
Mimo, że nasi sobotni rywale zajmują obecnie dwunaste miejsce w klasyfikacji to nie będzie to łatwa przeprawa dla podopiecznych Mariusza Bekasa. Po pierwsze Huraganowi zawsze dobrze grało się w Grodzie Lecha i w dodatku czerwono-czarni lepiej w tym sezonie spisują się na wyjazdach aniżeli w meczach „domowych”, a po drugie gospodarze przystąpią w osłabionym składzie. Z powodu kontuzji nie będzie mógł zagrać Tobiasz Garstka i Krzysztof Wolkiewicz, a absencje „kartkowe” dotknęły Marcina Trojanowskiego oraz Dawida Radomskiego.
Warto dodać, że w zimowej przerwie zespół z Pobiedzisk przeszedł dość gruntowną przebudowę. Odeszło wielu graczy, którzy dotychczas stanowili trzon, a w ich miejsce pozyskano młodych i perspektywicznych zawodników. W tym gronie znalazł się także wychowanek naszego klubu Mikołaj Miczyński, który został wypożyczony do Huraganu i zadebiutował w nim w minioną środę w zwycięskim meczu w Skokach. Ciekawostką ekipy prowadzonej przez Pawła Kutynię jest fakt, że w pięciu tegorocznych meczach mistrzowskich zdobyła 9 punktów i wszystkie wywalczyła na stadionach rywali.
Dla gospodarzy sobotni mecz będzie nie tylko generalnym przetarciem przed środowym spotkaniem Pucharu Polski, ale jednocześnie okazją do podtrzymania passy meczów bez porażki. Dodajmy, że w kadrze naszego zespołu znajduje się jeden były gracz Huraganu czyli Dominik Nowicki, który zimą trafił na Strumykową właśnie z Pobiedzisk.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn, na stadionie w Pobiedziskach, lepszym okazał się zespół Mieszka, który wygrał 3:1. W tamtym spotkaniu na listę strzelców wpisywali się wówczas Krzysztof Wolkiewicz, Marcin Tomaszewski i Tomasz Bzdęga dla Mieszka oraz Ernest Maćkowiak dla Huraganu.
Do prowadzenia sobotniego rewanżu wyznaczony został jako arbiter główny Maciej Ziółkowski, a rozpoczęcie tego spotkania wyznaczono na godzinę 17.00.
tekst. mieszkogiezno.eu
0 komentarzy