W niedzielę na lodowej tafli jeziora Kłeckiego odbył się pierwszy turniej w żużlu na lodzie „O Puchar Burmistrza Gminy Kłecko – Adama Serwatki”. Głównym pomysłodawcą i organizatorem był Przemysław Błachowiak, właściciel firmy Elfih, a także sponsor i działacz GTM Startu Gniezno. Po zawodach pokrótce podsumowaliśmy z nim przebieg lodowych zmagań.
Mateusz Domański, SportoweGniezno.pl: To właśnie pan był sprawcą tego całego „zamieszania” związanego z turniejem „O Puchar Burmistrza Gminy Kłecko – Adama Serwatki”. Frekwencja dopisała. Nie liczyłem, że aż tyle osób zjawi się na tych zawodach. Chyba można uznać tę imprezę za udaną.
Przemysław Błachowiak, organizator turnieju w Kłecku: Jak najbardziej tak. W zeszłym roku, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, po raz pierwszy zorganizowaliśmy żużlowe jazdy na tafli jeziora Kłeckiego. Już wówczas było dużo ludzi. Myśleliśmy, że i tym razem frekwencja dopisze, ale nie spodziewaliśmy się, że przyjedzie aż tyle osób. Cieszymy się z tego powodu. Mamy nadzieję, że udało się zebrać jak największe środki na działalność gnieźnieńskiej szkółki żużlowej.
Nie udałoby się zorganizować tych zawodów, gdyby nie wsparcie wielu instytucji. Także tych z Kłecka.
– Oczywiście. Burmistrz chętnie podszedł do współpracy. Wystarczyło nam dwadzieścia minut, żeby wszystko ustalić. Wówczas dopięliśmy główną nazwę tego turnieju. Potem przyszedł czas, żeby działać dalej. Zaangażować sponsorów i znajomych. Oczywiście GTM Start Gniezno zagrał najważniejszą rolę. Pomoc była bardzo duża.
Podczas niedzielnych zmagań dużą furorę zrobił Wojciech Lisiecki, ale i Paweł Duszyński imponował świetną postawą na trasie.
– Paweł przyjechał do nas na trening już w sobotę. Był o godzinie 13. Powiedział, że prawie czternaście lat nie siedział na motocyklu. Kiedy wsiadł i zrobił dwa kółka, to tego w ogóle nie było widać. Przed zawodami rozmawiałem z dziennikarzem Radia Poznań i poprosił mnie o wytypowanie faworyta. Wytypowałem kogoś z gnieźnieńskich Orłów albo Pawła Duszyńskiego.
A nie Wojtka Lisieckiego? Ma przecież duże doświadczenie.
– Oczywiście, jak najbardziej. Szacunek dla Wojtka, dzisiaj był bezkonkurencyjny. Tu zagrały emocje. Kiedyś byłem w szkółce żużlowej Startu Gniezno. Właśnie wówczas Paweł zdobywał tytuły jako młodzieżowiec. Fajnie, że dzisiaj był z nami.
Tegoroczny turniej możemy zaliczyć do udanych. Rozumiem, że jeśli dopiszą mrozy, to przyszłym roku możemy się spodziewać kolejnych takich zawodów.
– Mam nadzieję, że to wejdzie nam w krew i co roku będziemy mogli spotykać się w Kłecku przy okazji takiego turnieju. Może zorganizujemy drugi turniej „O Puchar Burmistrza Gminy Kłecko”. Mam taką nadzieję. To wszystko jest uzależnione od warunków pogodowych. Jeżeli ktoś przygotowuje turniej w hali i ma pewność co do lodu, to może zrobić to wszystko bardziej profesjonalnie. Tutaj mamy zaledwie dziesięć czy dwanaście dni, by to zorganizować. Jest to trudne, ale wszyscy się mobilizujemy w Starcie Gniezno oraz zachęcamy znajome firmy. Tutaj chciałbym podziękować Arkowi Koronce, który czynnie wsparł naszą akcję, a także Łukaszowi Łukowskiemu z GOSiR-u, dziękuję też Radkowi Majewskiemu i całej ekipie ze Startu Gniezno oraz wszystkim zaangażowanym, których nie wymieniłem. Było ich naprawdę bardzo dużo!
0 komentarzy