Złe wejście w spotkanie i nieskuteczność w pierwszej połowie nie pozwoliły gnieźniankom wyjechać z Łodzi z dorobkiem punktowym. Mimo starań całej drużyny MKS PR Urbis Gniezno przegrał w Łodzi z tamtejszym ChKS PŁ 24:18 (12:6).
– Tragedia. Nasz najgorszy mecz w tym sezonie – te słowa Romana Solarka, trenera MKSu, mówią wszystko. Gnieźnianki pojechały do Łodzi walczyć o trzy punkty, a już po 8 minutach ich szanse na wywiezienie stamtąd choćby jednego, zmalały do minimum. MKS bardzo źle wszedł w ten mecz i mimo, że w tym czasie ChKS zdobył tylko 4 bramki, to piłkarki z Pierwszej Stolicy nie rzuciły ani jednego gola. Chwilę później mecz dla MKSu otworzyła najskuteczniejsza dziś Marta Wojtkowiak. Ani atak, ani obrona nie funkcjonowały jednak tak, jak powinny i przewaga gospodyń z minuty na minuty była coraz wyraźniejsza. Kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania wynosiła ona nawet 7 bramek, ale karnego rzuciła wspominana już wcześniej Marta Wojtkowiak. Mimo tego, wynik 12:6 nie nastrajał optymistycznie przed drugimi trzydziestoma minutami.
Początek drugiej połowy należał jednak do MKSu. Podopieczne trenerskiego duetu Popek-Solarek zmniejszyły przewagę ChKSu do 4 bramek, a z boiska za 3 dwuminutowe przewinienia wyleciała zawodniczka z Łodzi, Marta Sadowska. Niestety, gnieźnianki zmarnowały dwie stuprocentowe sytuacje, po czym trzy bramki zdobyły łodzianki i punkty oddaliły się poza zasięg MKSu. Na fali dobrej gry zespół ChKS powiększał przewagę, która na trzy minuty przed końcem wynosiła aż 9 bramek. Wtedy straty odrabiać zaczęła drużyna z Pierwszej Stolicy, ale było już za późno i po słabym meczu MKS PR Urbis Gniezno przegrał 24:18. To trzecia wyjazdowa porażka gnieźnianek w tym sezonie. Po zakończeniu meczu zmieniła się pozycja MKSu w tabeli, który spadł za swoje dzisiejsze rywalki i zajmuje trzecią pozycję.
ChKS PŁ Łódź – MKS PR Urbis Gniezno 24:18 (12:6)
Bramki dla MKSu zdobyły: Wojtkowiak (5 bramek), Chojnacka (4), Nowak (3), Walkowska (2), Giszczyńska (2), Siwka (1), Różańska (1)
0 komentarzy