Piłka nożna

Mieszko - Ostrovia 5-1
Mieszko - Ostrów 3-2
Mieszko - Śrem 1-3

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

TS Basket - Konin 92-80
MKK - Zgierz 87-71
Gdańsk - MKK 86-75

Piłka ręczna

Szczypiorniak - Wrocław 31-22
Środa WLkp. - Szczypiorniak 31-33
MKS - Piotrcovia  34- 28

Futsal

KS - Białystok 1-1
Gdańsk - KS 7-5
Dragon - KS 9-2

Koniec kanaryjskiej przygody. Żużlowcy wracają do Polski

To się nazywało ładowanie akumulatorów! Jak już pisaliśmy wcześniej zwycięska ekipa korzystała na całego przez ostatni tydzień z nagrody za awans do Nice 1.Ligi Żużlowej na kanaryjskiej wyspie Lanzarote. „Korzystała” bo już dziś wieczorem zamelduje się z powrotem w Polsce. 

Za sprawą Facebooka możemy podejrzeć, że wulkaniczna wyspa serwowała naszym nie tylko piękne widoki, niezłą rozrywką, ale i świetne warunki do ostatnich przedsezonowych przygotowań kondycyjnych. Nie ma mowy by pobyt wykorzystać tylko na błogie lenistwo, bo chyba żaden zawodowy sportowiec by tego nie zniósł. Żużlowcy trochę biegali, mieli tenisowe epizody, jednak głównie pokonywali kilometry na rowerach, bo miejsce to jest stworzone do takiej rekreacji. Udowadnia to choćby jeden z wpisów na profilu Mirka Jabłońskiego: „ Są tu świetne warunki, dużo jazdy na rowerze i wiele innych aktywności dobry czas spędzony wspólnie z chłopakami tuż przed rozpoczęciem sezonu!”

Nie ma chyba nikogo kto nie byłby zadowolony z takiej nagrody. Adrian Gała już na gorąco po przybycie podziękował organizatorom wycieczki: „Dziekuję, ze taka możliwość wyjazdu (…), bo mamy naprawdę świetne warunki do treningów na rowerze gdzie zrobiliśmy bardzo dużo kilometrów pod górki, bieganie czy na siłowni. A przede wszystkim możemy razem spędzić ze sobą świetny czas i naładować baterie przed zbliżającym się sezonem”.

Na Lanzarote przypomnijmy przebywa w sumie 7 osób: Dariusz Kowalczyk, Adrian Gała, Mirek Jabłoński, Norbert Krakowiak, Damian Stalkowski, Marcin Nowak i Oliver Berntzon. Jedynym którego obowiązki treningowe zatrzymały na miejscu i nie zdecydował się na wyjazd był Czech Eduard Krcmar. Co podkreślał wielokrotnie Start, koszty pobytu teamu w żaden sposób nie nadwyrężyły klubowej kasy. Pomysł wyjazdu wyszedł od jednego ze sponsorów, więc ten wywiązał się z ubiegłorocznej obietnicy.

Spójrzmy co porabiał na wyspie czerwono-czarny team…

Fot. Facebook/Start Gniezno, Adrian Gala Fanpage, Mirosław Jabłoński

03 marca 2018 | 11:41

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *