Przy okazji podpisania umowy z nowym sponsorem strategicznym- Holdingiem Aforti – zaprezentowano nowe kevlary, w których gnieźnianie będą startować na torach Nice 1. Ligi
Nowe uniformy co prawda nie zostały jeszcze zaprezentowane „na żywo”, ale była okazja by przyjrzeć się jak prezentują się na szklanym ekranie. Wyglądają kapitalnie i naszym zdaniem to jedne z najładniejszych strojów, jakie zaprojektowano w ostatnich latach dla gnieźnian. Są ciekawie skomponowane kolorystycznie i ponoć mają być równie dobre jakościowo. – Pomysł był częściowo mój – zdradza nam Rafael Wojciechowski, menadżer Startu. Natchnął mnie kevlar bodajże Mirka Jabłońskiego, który jeździł w podobnym w Indianernie Kumla. Tam były podobne barwy do naszego i bardzo mi się spodobał. Te połączenia czerwieni i czerni w tych miejscach i w taki sposób, będzie wierzę dobrze wyglądało też na żywo. Wszyscy go zaakceptowali i były tylko szczegóły, które musieliśmy dograć, aby odpowiednio logotypy sponsorów były widoczne.
Dawno z kolei (o ile w ogóle) nie było takiej sytuacji, by gnieźnianie rywalizowali w rozgrywkach drużynowych w uniformach bez wyraźnych akcentów czerwono-czarnych. Tym razem został zrobiony wyjątek, z uwagi na nowego sponsora strategicznego. Grupa Aforti ma biało-niebieskie kolory i zdecydowała się objąć szczególną opieką młodzież z Gniezna. Stąd pomysł, by nasi juniorzy w tym sezonie rywalizowali w biało-niebieskich strojach. – Oczywiście są tam też drobne elementy czerwo-czarne, ale dominujące są nasze barwy. Być może komuś się będą kojarzyć one z inną ekipą, ale zakładam, że najważniejszy jest wynik jaki w nich przywiozą żużlowcy. Liczę, że po osiąganych dobrych wynikach zostaniemy jako firma dobrze zapamiętani przez kibiców – mówi SportowemuGnieznu Klaudiusz Sytek, prezes Aforti.
Dla młodych żużlowców Startu tegoroczne rozgrywki o DMP będą więc dodatkowo motywujące. Gdyby czerwono-czarni wywalczyli w tym sezonie główne trofeum, to nowy sponsor zadeklarował … podwojenie sumy zapisanej w umowie idącej na juniorską kadrę. Można przypuszczać, że po ewentualnym wywalczeniu trofeum, spora część sumy poszłaby na ich konta. – Mówię to w obecności kamer. Jeśli młodzicy zdobędą DMP dokładamy 100% więcej pieniędzy – zadeklarował szef Aforti.
0 komentarzy