Chcąc realnie myśleć o play-offach, które już widać na horyzoncie trzeba było to spotkanie wygrać. Trefl miał zresztą taki sam plan, będąc sąsiadem w tabeli, więc mecz zapowiadał się ciekawie. 

MKK nie popełnił w tym spotkaniu błędu, który był wielokrotnie w sezonie jego przekleństwem. Aż do ostatniej kwarty, w której losy spotkania już były w zasadzie przesądzone, nie zdarzył nam się żaden dłuższy punktowy marazm. Mieli go za to goście. Ważnym momentem była druga połowa drugiej kwarty, gdy Trefl zaciął się na długie 5 minut, a my robiliśmy swoje. Zdobyliśmy pod rząd 12 punktów i z wyniku 32-28, zrobiło się 44-28. Przyjezdni próbowali robić co mogli, ale my w tym meczu mieliśmy znów dobrze dysponowanego Piotra Leśniczaka (na zdj.) Zawodnik, który niedawno poprowadził MKK do wyjazdowego zwycięstwa w Gdańsku (26pkt.), dziś także był postrachem rywali i mecz zakończył z dorobkiem 20 oczek. „Orły” wyraźnie odpuściły już końcowe fragmenty, jednak przewaga była już tak duża, że Trefl nie był w stanie zrobić nam krzywdy.

Po tym zwycięstwie MKK jest na 7.miejscu w tabeli i w ostatnim spotkaniu sezonu zasadniczego spotka się u siebie z Enea Astoria Bydgoszcz. Jeśli wygra, najprawdopodobniej do kolejnej fazy sezonu przystąpi z 7.miejsca.

Sklep Polski MKK Gniezno – Trefl II Sopot 78-69 (23-20, 23-15, 18-10, 14-24)

Punkty dla MKK: Leśniczak 20, Kotwasiński 11, Bednarczyk i Rau 9, Janowski i Szydłowski 6, Rutkowski 5, Nocek 4, Wietrzyński i Sobkowiak 3, Barański 2