Materiał promocyjny Partnera

Kibice speedwaya są już spragnieni warkotu silników i zapachu metanolu. Emocje żużlowe do pierwszej stolicy Polski powrócą na dobre 4 kwietnia, kiedy zacznie się nowy sezon eWinner 1. Ligi Żużlowej. Start Gniezno zmierzy się wówczas z Orłem Łódź.

Orzeł na (dobry?) początek

Pojedynek Startu Gniezno z Orłem Łódź zwiastuje sporo emocji. Wystarczy spojrzeć na tabelę sezonu 2020, w którym to Start zajął drugie miejsce, a Orzeł trzecie. W końcowym rozrachunku obie ekipy rozdzieliły tylko trzy punkty. Start w zeszłym sezonie przed własną publiką pokonał Orła 47:43. Mecz rozstrzygnął się dopiero w biegach nominowanych. Czy na inaugurację eWinner 1. Ligi Żużlowej kibice znów będą trzymani w napięciach do ostatnich dwóch biegów? Czas pokaże.

Do kwietnia jeszcze sporo czasu i w tej chwili, jedyną rozrywką fanów czarnego sportu jest śledzenie ruchów transferowych, jakie czyni Start Gorzów i inne ekipy. Można też przerzucić się chwilowo na inne sporty czy szukać rozrywki przed telewizorem lub w internecie. W drugim z tych dóbr szczególnie popularne stają się platformy VOD z serialami i filmami czy gry online. Oprócz klasycznych gier online znanych od może nie pradawnych dziejów, ale już jakiegoś czasu, ciekawostką są także darmowe gry hazardowe. Można zakręcić w spiny bez depozytu i poznać namiastkę tego, co dzieje się w prawdziwych kasynach naziemnych w Las Vegas czy Makau. Spiny bez depozytu to nic innego, jak możliwość obracania bębnami automatów online bez wpłacania własnych środków. Same automaty stają się też coraz bardziej rozbudowane, posiadają lepszą technologię czy oprawę wizualną i graficzną. Zarówno telewizja, gry online czy hazardowe, to ciekawa alternatywa na spędzenia czasu wolnego, kiedy czarny sport zapadł w sen zimowy.

Kildemand lekarstwem na awans?

Czy w tym sezonie Start Gniezno pokusi się o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce? Kto wie, choć kandydatów jest całkiem sporo. Start podobnie, jak wiele innych klubów ma już chyba zimowe zbrojenia za sobą. Pojawiają się jednak skrajne opinie. Jedni są zadowoleni z transferów, a inni kręcą nosem. Fakt jest jednak taki, że wszystko zweryfikuje tak naprawdę tor.

Z Gniezna odeszli Adrian Gała i Oliver Berntzon. Gała pojedzie w przyszłym sezonie w barwach Polonii Bydgoszcz, która coraz poważniej myśli o odzyskaniu dawnego blasku. Berntzon zaś przeniósł się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie będzie jeździł w plastronie tamtejszej Ostrovii. 

Klub z pierwszej stolicy Polski zasilił za to Peter Kildemand. Duńczyk szuka dawnego blasku, a kibicom podoba się jego bojowe nastawienie. Po “Pająku” spodziewać się można na pewno walki od kreski do kreski i szukania wszelkich ścieżek na torze. Czy jednak na zapleczu Ekstraligi odnajdzie tak długo już poszukiwaną prędkość? Z odsieczą przybył także Mirosław Jabłoński, choć w jego przypadku, niewielu mówi o wzmocnieniu. Faktem jest, że to bardzo doświadczony żużlowiec, który może poukładać park maszyn, ale w zeszłym sezonie… nie zanotował ani jednego oficjalnego meczu ligowego.

Czas pokaże, co przyniesie sezon 2021 dla Startu Gniezno.