Start Gniezno wycofuje się definitywnie z pomysłu budowy żużlowego mini toru i obiektu do Pit Bike. Inwestycja nie ma już sensu z kilku powodów. Chodzi o wymogi telewizyjne i fakt, że mini tor do Pit Bike już funkcjonuje z powodzeniem przy Witkowskiej.

Nad tą inwestycją od kilku miesięcy wiszą czarne chmury. Najpierw w kwietniu informowaliśmy, że budowę mini toru trzeba było wstrzymać z uwagi na drastyczne cięcia Ratusza związane z epidemią, teraz zdecydowano się wycofać w ogóle z tego pomysłu. Dlaczego? Okazuje się, że tor… nie jest jednak aż tak bardzo potrzebny. Jak usłyszeliśmy, treningi dla młodych adeptów można prowadzić równie dobrze w miejscu, które już funkcjonuje przy Witkowskiej. To mini tor do Pit Bike wybudowany przez Motocyklon. Trenuje tam z powodzeniem wielu młodych miłośników dwóch kółek, więc stwierdzono, że byłoby to marnotrawienie publicznych środków.

Jest też jeszcze jeden, równie ważny powód. Usypanych pagórków, hałd piachu i generalnie bałaganu na murawie, nie życzy sobie telewizja. – Dziś mamy nieco inne spojrzenie na ten temat, dlatego uważamy, że te pieniądze byłyby zmarnowane – tłumaczy tą decyzję, Rafael Wojciechowski, menedżer Startu. – Chodzi o pewne wymogi GKSŻ, które by trzeba wypełnić. My możemy szkolić już dziś na motocyklach 250cc w oparciu o współpracę z innymi podmiotami, bez dodatkowych kosztów budowy mini toru. Ten tor musiałby być na mecze ligowe zakrywany, dlatego, że telewizja sobie tego nie życzy. Myślę, że realnie on byłby więc wykorzystany dwu, bądź trzykrotnie w roku. Podjęliśmy więc takie zdanie i uważam, że jesteśmy w tej sytuacji uczciwi w stosunku do miasta. Podkreślam raz jeszcze – szkolenie będziemy kontynuować, ale mamy już inne możliwości.

Co zatem stanie się z niemałą kwotą ponad 600 tysięcy, które miały być wydane na żużlowy mini tor i tor do Pit Bike? Okazuje się, że klub nie będzie mógł wskazać żadnego innego celu, na którym by mu zależało. Fundusze otrzyma wnioskodawca, który zajął w budżetowym głosowaniu 2 miejsce, czyli SP 7. Mówiąc wprost – szkoła… wyremontuje za to toalety – Procedura jest tutaj następująca: wniosek w tej sprawie już wpłynął od klubu i dla Startu nie mamy dobrych wiadomości – odpowiada prezydent Tomasz Budasz. – Nie ma możliwości, aby przerzucić te pieniądze na inne zadanie, które wskazałby klub. W związku z powyższym, pieniądze zostaną przekazane kolejnemu beneficjentowi, który uplasował się na drugim miejscu w rankingu Budżetu Obywatelskiego. Skorzysta więc na tym Szkoła Podstawowa nr 7, która będzie miała wyremontowane wszystkie toalety. To koszt ok. 0,5 mln. zł. Takie są procedury i nic innego nie zrobimy. Chwała działaczom Startu, że zdecydowali się na taki ruch, bo jak słyszymy pieniądze byłyby wydane bezcelowo.

Przypomnijmy, że druga inwestycją, która czeka na realizację z Budżetu Obywatelskiego jest „Wykonanie sceny plenerowej z zapleczem higieniczno-sanitarnym” przy ul. czeremchowej. Za kwotę 300 000 zł ma być m.in. wybudowany obiekt o powierzchni 35m2, scena w postaci wiaty, chodniki, ławki dla widowni – 12 sztuk, teren będzie zaś zagospodarowany zielenią.

fot. archiwum SportoweGniezno.pl